Jak opanowałem spawanie w 2 dni? Spawanie łukowe inwertorowe od podstaw

  • Dec 10, 2020
click fraud protection
(Źródło zdjęcia: https://metal-detal.ru/)
(Źródło zdjęcia: https://metal-detal.ru/)
Przedmowa:
W żadnym wypadku nie mówię, że w ciągu kilku dni można dostać pracę jako spawacz i budować odpowiedzialnie konstrukcje metalowe, takie jak mosty, ramy konstrukcyjne i inne, tworzone przez osoby, które szkolą się od kilku lat sztuka spawania. Ale dla ciebie i twojego domu jest to bardzo potrzebna umiejętność.

Zdradzę osobisty sekret, którego zawsze unikałem spawania. Uniknąłem tego, ponieważ uważałem, że jest to trudne i przekraczające moje możliwości bez specjalnego szkolenia. Większość konstrukcji na podwórku była prawie zawsze wykonana z drewna, a jeśli były części metalowe, sadzono je na śrubach lub wkrętach samogwintujących do metalu.

Teraz przyszła scena do montażu metalowej ramy pod schodami w moim domu, który niedawno zaprojektowałem, o którym napisano artykuł: Projekt ramy metalowej. Drabina DIY (nr 1)

Zdjęcie autora

Głównym powodem zagłębienia się w proces spawania była cena montażu drabiny. Policzyli moją pracę na 60 000 rubli. bez metalu - po prostu pracuj. Złożyłem podanie do kilku firm, w niektórych kosztowało to nawet 90 000 rubli.

instagram viewer

Po policzeniu zorientowałem się: przeciętny falownik - około 7000 rubli, maska ​​2000 rubli, materiały eksploatacyjne: rękawiczki, elektrody itp. - 3000 rubli, a rama będzie mnie kosztować 45000 rubli. taniej.

Trening rozpoczął od razu od prawdziwej konstrukcji. Pierwszym krokiem było cięcie metalu na proste kroki.
Zdjęcie autora

Ponadto, aby wszystkie kroki miały taki sam rozmiar, jak zaplanowano w projekcie, wykonałem szablon ze sklejki. Naszkicowałem go według rozmiaru idealnego prostokąta, sprawdziłem przekątne.

Zdjęcie autora

Pierwszy dzień

Wcześniej, jak większość samouków, przeredagowałem YouTube, więc z zainteresowaniem podchwyciłem teorię, a wewnętrzna część stopnia, gdzie nie widać żadnych ościeży, stała się miejscem ćwiczeń i treningów :-))). Byłem zdeterminowany, aby w ciągu najbliższych kilku dni osiągnąć dobry wynik.

Więc pierwsza godzina była ciężka. Wtykanie elektrody w 9 na 10 prób uchwycenia łuku. Łuk się ślizga, ale z powodu niepewnego położenia ręki elektroda natychmiast się przyczepia. Próbowałem bawić się kątem nachylenia jeziorka spawalniczego, polaryzacją i prądem spawania w zakresie od 50A do 110A.

Ruch ręki nie został jeszcze debugowany i podczas procesu spawania jest on nadal niewidoczny przez maskę, gdzie znajduje się żużel (osady węglowe) i gdzie jest spawany szew. A oto pierwsze połączenia, mimo że spawarkę trzymam tylko przez półtorej godziny:

Zdjęcie autora

Pracując na błędach zdałem sobie sprawę, że bardzo szybko prowadziłem elektrodę i metal nie miał czasu na rozgrzanie, dodatkowo nie można było cały czas zachować prawidłowego kąta nachylenia elektrody. Ręka drży, nie nauczyła jej jeszcze płynnej pracy (jest mniej więcej tak, jak wtedy, gdy po raz pierwszy siadasz za kierownicą, a nogi nie są posłuszne, sprzęgło gwałtownie się wyciska, a samochód zaczyna drgać i gaśnąć).

Na tym etapie trenowanie kończyn zajmuje trochę czasu - najważniejsze jest, aby nie stracić serca. Ale w przeciwieństwie do nóg, ręka jest dużo łatwiejsza do trenowania i zajęło mi to około 3-4 godzin z przerwami.

Wieczorem tego samego dnia ten szew został już uzyskany:

Zdjęcie autora
Oczywiście z estetycznego punktu widzenia - nie lód, ale zgrzew jest dobry. Po prostu ręka nie jest jeszcze pełna.
Stała kontrola długości łuku, pochylenia elektrody i prędkości śledzenia nie pozwala się zrelaksować. Ale najważniejsze jest to, że zasada spawania jest już jasna. Pozostaje kwestia technologii.

Drugi dzień

Bałem się, że zapomnę i będę musiał zaczynać od nowa... Ale nie, nic nie zostało zapomniane, ale stało się jeszcze lepsze. Tego dnia formuje się nawyk i niektóre działania są już na maszynie. Niepewność i skoki za rękę znikają.

Oto szwy, które okazały się tego dnia i już coś w nich jest))))

Zdjęcie autora

Jeszcze nie tak piękna, ale już dobrze zrozumiałem podstawy pracy z falownikiem. Po uzyskaniu szwu poziomego zacząłem szlifować płaszczyznę pionową - w tym celu zabiłem drugą połowę następnego dnia. Wieczorem drugiego dnia mogłem już zgrzewać pionowe szwy odrywając elektrodę, prowadząc ją od dołu do góry.

Zdjęcie autora
Oczywiście nadal muszę się uczyć i uczyć, ale te szwy, które dostałem i których nauczyłem się za 2 dni, spokojnie wytrzymają obciążenie.

Na koniec montażu frameworka napisałem artykuł, który jest dostępny pod linkiem: "Metalowa drabina, rama zrób to sam ”.

Oto, co się stało po trzech tygodniach (praca po pracy):

Zdjęcie autora

W rezultacie możesz uogólnić proces uczenia się w następujący sposób: około 50-70 krótkich szwów (4-5 cm) wystarczy, aby nauczyć rękę trzymania łuku przez cały czas spawania lub do wyczerpania się elektrody. Najważniejsze jest wypracowanie nawyku trzymania elektrody pod odpowiednim kątem do kąpieli.

Przy częstym przyklejaniu elektrody nieznacznie zwiększał prąd. Do podgrzewania metalu o grubości ścianki 4 mm. - przy prądzie 80A prędkość spawania zygzakiem wynosi około 5 mm / sek.

I jeszcze raz, z własnego doświadczenia, byłem przekonany, że opanowanie techniki spawania w ciągu kilku dni jest realistyczne. Już spokojnie możesz zrobić sobie szopę, winnicę i cokolwiek innego. Znowu nie mówię o odpowiedzialnych strukturach społecznych, ten post nie jest o tym.

A środki bezpieczeństwa są koniecznością! Iskry przepalają ubrania raz lub dwa razy i należy je gotować z dala od łatwopalnych przedmiotów (papier, drewno, plastik, polietylen itp.).

Powodzenia!

Jak wybrać dwuteownik lub kanał do nakładania? Uwaga dla właściciela

Spawacz wyjaśnił, dlaczego zażądał 60 000 dolarów za ramę drabiny. rub., kosztem 22.400 (+ znaleziono we mnie 3 błędy)

Dlaczego dom budowany „od wieków” będzie zbędny dla naszych wnuków?