Autor jest kompletnie niegodziwy, klepie grosz, a nawet pokazuje nam - wstyd. Czekam na komentarze analityków treści zen. Ale nie spiesz się z wnioskami, będą na końcu artykułu. Zanim mnie zbesztasz, zapoznajmy się z technologią wytwarzania korków kanalizacyjnych.
Strzałka na zdjęciu wskazuje miejsce, w którym potrzebny jest korek, wokół tej dziury będzie wysypywać ziemię. Aby zapobiec przedostawaniu się kamieni do kanału, należy go zaizolować.
Ale nie ma pod ręką wtyczki i można ją kupić tylko w mieście, a to 30 km. tam i kolejne 30 z powrotem... Oczywiście możesz włożyć szmatkę lub torbę do środka, zwykle się to robi. Ale jest bardziej niezawodna opcja z dostępnych środków.
Do tego potrzebna jest nam zwykła butelka na wodę, kawałek rury o średnicy 50 mm, którego podczas montażu wystarczy pod stopami. Butelkę przecinamy tak, jak pokazano na zdjęciu:
Położyliśmy go na rurze kanalizacyjnej
Aby wykonać dalsze czynności, przeniosłem się do lokalizacji kodu źródłowego. Włożę rurkę odgałęzienia do gałęzi.
Zapalam palnik (można użyć suszarki do włosów) i zaczynam płynnie podgrzewać plastikową rurkę, stopniowo obracając.
W związku z tym, że butelka po podgrzaniu wraca do swojego pierwotnego stanu, kurczy się i zaczyna ciasno przylegać do rury.
Wtyczka gotowa, nie trzeba biegać gdzieś do sklepu, jechać na miasto. Zrobiłem to od razu, na miejscu, bez zbędnych ruchów.