W fundamentach szklarni są mrówki: co robić?

  • Dec 15, 2020
click fraud protection
Zdjęcie: https://www.problemesdefilles.com/wp-content/uploads/2018/09/Babypowder-2.jpg
Zdjęcie: https://www.problemesdefilles.com/wp-content/uploads/2018/09/Babypowder-2.jpg

Na mojej daczy mam starą solidną szklarnię zbudowaną w czasach Związku Radzieckiego. Konstrukcja oparta jest na odlewanym fundamencie z listew, który z czasem zaczął pękać i zamienił się w doskonałe schronienie dla mrówek. Pierwsze oznaki szkodników pojawiły się na powierzchni ziemi w postaci małych ścieżek, dziur i wzgórz pyłu. Obraz wyglądał tak:

Zdjęcie: Pracownik wiejski
Zdjęcie: Pracownik wiejski
Zdjęcie: Pracownik wiejski
Zdjęcie: Pracownik wiejski

Same mrówki nie były powszechne, ale ślady ich działalności były wszędzie. Trzeba było pozbyć się nieproszonych gości, więc wykopałem miejsca, w których gromadziły się owady za pomocą ogrodowej łopatki, po czym obficie rozlałem je wrzącą wodą. Wynik był tymczasowy. Dosłownie tydzień później szkodniki znów się poczuły. To mi nie odpowiadało.

Zacząłem wykopywać przejścia dla mrówek, w końcu kopiąc do fundamentów. Ponieważ podczas wykopalisk nie znalazłem dużego gniazda, można było przypuszczać, że jest ono gdzieś wśród pęknięć i pustek w betonie. Próbowałem wlać do niej gorącą wodę, ale natychmiast porzuciłem to przedsięwzięcie, ponieważ było całkowicie bezużyteczne.

instagram viewer

W rezultacie doszedłem do wniosku, że muszę wypędzić mrówki z bardzo niedostępnego miejsca, którego nie da się całkowicie wykopać.

Pozbycie się mrówek w fundacji

Rozwiązanie problemu wydało mi się intuicyjne. Nieznacznie zmodyfikowałem metodę usuwania mrówek za pomocą amoniaku. Zebrałem stare bawełniane szmaty, nasączyłem je preparatem i uszczelniłem wszystkie widoczne pęknięcia i dziury. Aby alkohol nie wyparował od razu, przykryłem tkaninę folią i docisnąłem cegłami.

Nie jest konieczne całkowite nasycenie szmat, ale tylko po stronie, z której zatkasz pęknięcie. Zapobiegnie to natychmiastowemu odparowaniu leku, a także pozwoli zaoszczędzić lwią część amoniaku.

Nie dotykałem kompresu przez kilka trzech dni. Trzeba było czekać, aż owady opuszczą swoje siedliska. W tym czasie pomogli mi przygotować zaprawę cementową, którą wypełniliśmy nieszczęsne pęknięcia. Na utwardzoną zaprawę nałożono warstwę bitumu w celu ochrony przed wilgocią. Od tego czasu fundament przestał być domem dla szkodników ogrodowych.

Przeczytaj także na mojej stronie internetowej -Jak pozbyć się wireworma w ogrodzie: osobiste doświadczenie

Niedawno dostałem grupy W kontakcie z i Koledzy z klasy, tam codziennie zamieszczam ogłoszenia o nowych materiałach.