Niedawno asortyment niektórych sklepów internetowych został uzupełniony o nowy produkt o nazwie Gas Saver. To małe urządzenie jest pozycjonowane jako innowacyjne rozwiązanie, które pozwala konsumentom gazu ziemnego na znaczne oszczędności.
Wystarczy kupić urządzenie, zamocować je na rurze, a przy następnej płatności kwota za zużyty gaz wyniesie połowę mniej. Czy to naprawdę takie proste? Po prostu zapytaj.
Wtedy pojawia się rozsądne pytanie: dlaczego takie cudowne urządzenie pozostaje niedostępne dla ogółu społeczeństwa i jest sprzedawane wyłącznie przez internet? Administratorzy witryn sprzedających podają całkowicie logiczne wyjaśnienie. Powiedzmy, że jest to niezwykle nieopłacalne dla władz, dlatego na wszelkie możliwe i niemożliwe sposoby zapobiegają jego rozprzestrzenianiu się.
Bez szkody, bez korzyści
Zdaniem sprzedawców Gas Saver działa na następującej zasadzie: zestaw potężnych magnesów neodymowych, które restrukturyzują przepływający gaz, ustawiając jego cząsteczki w stabilny zamówienie.
Po takiej ekspozycji podobno staje się tak skuteczny, jak to tylko możliwe po spaleniu. Wiele osób, głównie osoby starsze, wierzy w wspaniałe zalety tego urządzenia i od razu je kupuje.
W rzeczywistości opisany unikalny proces jest czystym nonsensem.
W naturze nie istnieje żaden gaz strukturalny, podobnie jak zdolność do porządkowania jego cząsteczek. Może to potwierdzić nie tylko każdy specjalista, ale także zwykły student studiujący fizykę. W rurze niskociśnieniowej cząsteczki gazu poruszają się chaotycznie, zajmując całą wolną przestrzeń, a żadne magiczne magnesy nie mogą zmienić ich struktury.
Aby zwiększyć wydzielanie się ciepła podczas spalania, należy przynajmniej przeciąć gazociąg i rozcieńczyć gaz odpowiednimi dodatkowymi elementami. Jednak kupujący, którzy mają obsesję na punkcie oszczędzania, wcale nie są tym zainteresowani. Zwabione kuszącą zniżką dokonują zakupu i nawet nie wiedzą, że są oszukiwani.
Schemat sprzedaży
Jak wspomniano powyżej, Gas Saver nie jest sprzedawany w zwykłych sklepach. Powód jest jasny - wcześniej czy później szczęśliwy posiadacz cudownego urządzenia sprawdzi kwoty na paragonach gaz, zrozumie, że jest elementarny "zapalony" i przyjdzie do sklepu pobiec z mocnym zamiarem ich zwrotu krew. Z każdym dniem kupujących będzie coraz więcej i nie wiadomo, jak to się skończy dla outletu.
Kolejną rzeczą są sklepy internetowe, za pomocą których można sprzedać wszystko bez obawy o odpowiedzialność. Z reguły na takich stronach nie ma informacji o rejestracji osoby prawnej i legalności obrotu, a oni sami kierują się jedną zasadą: zakupiony towar nie podlega zwrotowi ani wymianie jest tematem.
Niedawno ekonomiści Gas Saver zaczęli sprzedawać zestawy po kilka sztuk. U dołu strony, pod opisem produktu, koniecznie jest kilka recenzji o przybliżonej treści: „Wstawiam od razu trzy, a teraz oszczędzam nie 50%, ale aż 70!”.
Zastanawiam się, czy powiesisz całą rurę z tymi urządzeniami, jak choinka, czy nadal pozostaną dostawcy gazu? Wszystko to byłoby zabawne, gdyby nie było tak smutne. Reklama spełnia swoje zadanie, a naiwni ludzie nadal wierzą w cuda i dają pieniądze na doskonały, bezużyteczny chiński błyskotek.
P.S. Podobał Ci się artykuł? Polub i zasubskrybuj kanał, aby niczego nie przegapić!