3 niezwykłe wydarzenia z II wojny światowej, które warto nakręcić

  • Dec 13, 2020
click fraud protection
3 niezwykłe wydarzenia drugiej wojny światowej, których fabułę warto nakręcić.
3 niezwykłe wydarzenia drugiej wojny światowej, których fabułę warto nakręcić.

Druga wojna światowa zakończyła się ponad 70 lat temu, ale pamięć ludzi o tym, czego doświadczyli w latach wojny, nie zostaje zatarta, a wydarzenia tamtych dni nikogo nie pozostawiają obojętnym. Czasami, patrząc na zdjęcia z lat wojny lub czytając historie o minionych bitwach, można natknąć się na całkowicie niesamowite historie, w które trudno uwierzyć. Oczywiście często zdarza się, że wydarzenie jest przerośnięte ozdobnymi detalami, ale w historii wojny zdarzają się niezwykłe epizody, które wydarzyły się naprawdę.

1. Schwytaj 1,5 tysiąca żołnierzy jedną siłą perswazji

Guy Gabaldon (z prawej) z Japończykami (wojsko i cywile), którzy się poddali. / Zdjęcie: i2.wp.com.
Guy Gabaldon (z prawej) z Japończykami (wojsko i cywile), którzy się poddali. / Zdjęcie: i2.wp.com

Prywatny żołnierz piechoty morskiej Louis Gabaldon przeszedł do historii wojskowości Stanów Zjednoczonych jako niezwykle skuteczny negocjator, który uratował wiele istnień podczas II wojny światowej. Wtedy Ameryka walczyła z Japonią, aw 1944 roku dowództwo wojsk amerykańskich rozważało różne plany ostatecznej klęski wroga. W wyniku analizy lądowanie bezpośrednio na wyspach Kraju Kwitnącej Wiśni uznano za niewłaściwe, ponieważ doprowadziłoby to do kolosalnych strat personelu.

instagram viewer

Zamiast tego Stany Zjednoczone prowadziły kampanię przejęcia wyspy Saipan, na której postanowiono stworzyć bazę lotniczą. Dla Japonii wyspa ta była ostatnią granicą i zgodnie z rozkazami naczelnego dowództwa żołnierze zaciekle jej bronili. Mieli zabić jak najwięcej wrogów, a dopiero potem umrzeć. Fanatyzm był tak silny, że gdy stało się jasne, że przegrywają bitwę o wyspę, Japończycy zaczęli masowo popełniać samobójstwa.

Amerykanie nie martwili się szczególnie, że wróg sam się zabije, ale nie byli zadowoleni z przedłużającej się wojny partyzanckiej w przyszłości. Z drugiej strony Japończycy mogli i chcieliby się poddać, ale postrzegali Amerykanów jako barbarzyńców. Zderzyły się dwie różne kultury, nie rozumiejąc się nawzajem. Gai Gabaldon nie mógł spokojnie patrzeć na to, co się dzieje, i postanowił działać samodzielnie. Jako nastolatek był wychowywany w rodzinie zastępczej japońsko-amerykańskiej, więc znał język, zwyczaje i kulturę Japończyków.

Obraz artysty Henry'ego Godinesa, przedstawiający Guya Gabaldona - „Flecistrza z Saipan” na czele kolumny poddanych Japończyków. / Zdjęcie: i1.wp.com.
Obraz artysty Henry'ego Godinesa, przedstawiający Guya Gabaldona - „Flecistrza z Saipan” na czele kolumny poddanych Japończyków. / Zdjęcie: i1.wp.com

Pewnej nocy Gabaldon dobrowolnie opuścił posterunek i udał się do dżungli, skąd przywiózł dwóch poddanych jeńców. Za naruszenie rozkazu grożono mu trybunałem, ale facet, którego dzieciństwo spędził na ulicach w gangach przestępczych, nie mógł zostać zatrzymany i ponownie poszedł przekonać Japończyków do poddania się. Tym razem przywiózł już około pięćdziesięciu więźniów, a dowództwo pozwoliło mu przeprowadzać naloty w kampanii. Z jednego z takich wypadów Gabaldon poprowadził całą kolumnę liczącą osiemset osób, za co zyskał przydomek „Flecistrz z Saipanu” na podstawie opowieści o dudziarzu z Hamelin. W sumie przekonał około 1500 osób, aby złożyły broń i nie popełniały samobójstwa.

2. Uratuj swój samolot, otwierając do niego ogień

Louis Edward Curds. / Zdjęcie: mmbiz.qpic.cn
Louis Edward Curds. / Zdjęcie: mmbiz.qpic.cn

Pilot Louis Edward Curdes jest jednym z nielicznych amerykańskich pilotów z opis zestrzelonych samolotów wszystkich trzech krajów „osi” - koalicji hitlerowskiej, która zjednoczyła Niemcy, Włochy i Japonia. Ale stał się legendą w historii wojskowości Stanów Zjednoczonych po tym, jak uratował załogę i pasażerów amerykańskiego statku transportowego, zestrzeliwując go w powietrzu.

To brzmi niecodziennie, epizod wydarzył się w 1945 roku, kiedy do zakończenia II wojny światowej pozostało już tylko kilka miesięcy. W tym czasie Curds służył w Pacific Air Squadron. 10 lutego on i trzej inni piloci otrzymali misję bojową mającą na celu odnalezienie i zniszczenie japońskich baz lotniczych. Podczas nalotu cztery P-51 Mustangi zdołały zlokalizować lotnisko wroga na wyspie Batan. Podczas ataku na obiekt skrzydłowy został trafiony i wpadł do morza. Pozostałe dwa Mustangi udały się do bazy po pomoc, podczas gdy Curds pozostał z tyłu, aby osłonić pilota zestrzelonego samolotu.

Twaróg w kokpicie jego P-51 Mustanga, którego nazywa „Złym Aniołem”. / Zdjęcie: 1.bp.blogspot.com.
Twaróg w kokpicie jego P-51 Mustanga, którego nazywa „Złym Aniołem”. / Zdjęcie: 1.bp.blogspot.com

Kręcąc się nad powierzchnią wody, zauważył transport, który zmierzał na to samo lotnisko, na które zaatakowały cztery Mustangi. Podleciwszy bliżej, aby zobaczyć znaki identyfikacyjne, Curds zdał sobie sprawę, że samolot jest amerykański, a jego pilot zamierza wylądować na pasie startowym bazy wroga. Próbował przeszkadzać w lądowaniu, manewrując przed transporterem, ale mocno trzymał kurs i nawet nie zareagował na wybuch karabinu maszynowego przed samolotem. Co należało zrobić w takiej sytuacji? Twaróg nie mógł pozwolić swoim rodakom na wpadanie w kłopoty, zwłaszcza że sam był we włoskiej niewoli i dobrze rozumiał, co to takiego.

Ale dotarcie do Japończyków było znacznie gorsze z powodu wyjątkowo okrutnego traktowania więźniów. Aby zapobiec śmiertelnemu lądowaniu, ostrożnie ostrzelał oba silniki transportera. Samolot wleciał w morze, a załoga z pasażerami wsiadła na nadmuchiwane tratwy. Po pewnym czasie zarówno oni, jak i zestrzelony pilot Mustanga zostali zabrani przez Catalinę. A Curds dodał amerykańską flagę do flag Niemiec, Włoch i Japonii na kadłubie swojego samolotu.

CZYTAJ TAKŻE: Jakie „gadżety” znajdowały się w samochodzie Führera III Rzeszy Adolfa Hitlera

3. Pałasz, łuk i dudy przeciwko czołgom i kulom

John Churchill z mieczem w dłoni przeprowadza ćwiczenia lądowania. / Zdjęcie: warhistoryonline.com.
John Churchill z mieczem w dłoni przeprowadza ćwiczenia lądowania. / Zdjęcie: warhistoryonline.com

Brytyjski podpułkownik John Churchill (John Malcolm Thorpe Fleming Churchill) można nazwać najbardziej niezwykłym oficerem, który walczył podczas II wojny światowej. Bardzo lubił emocje związane z bitwami i Szkocją, a także, jak się wydaje, nie mógł żyć bez ekstremum i przypływu adrenaliny do krwi. Za swoje epickie wybryki w latach wojny Churchill zyskał nawet przydomek „Szalony Jack”. Poszedł do bitwy uzbrojony nie tylko w standardową broń tamtych czasów, ale także w pałasz, łuk ze strzałami i dudy. A cały ten sprzęt wisiał nie tylko dla urody, ale był używany w biznesie. Na przykład 27 maja 1940 r. Podczas operacji wojskowej w pobliżu francuskiej wioski Brytyjczyka L'Epinette dał sygnał do ataku, strzelając strzałą z łuku do żołnierza wroga z odległości 30 jardów (około 27 metrów).

Johna Churchilla w 1971 roku. / Zdjęcie: 2.bp.blogspot.com.
Johna Churchilla w 1971 roku. / Zdjęcie: 2.bp.blogspot.com

Uczestnicząc w desancie, Churchill zagrał starą melodię na dudach podczas lądowania, a następnie pałaszem poprowadził swoich podwładnych do bitwy. Na froncie ekscentryczny pułkownik nie tylko przestraszył się, walczył z powodzeniem i był nominowany do nagród za swoje wyczyny. Za męstwo i ocalenie rannego oficera Churchill otrzymał Krzyż Wojskowy, a za samo schwytanie 42 żołnierzy niemieckich - Order Zasłużonej Służby.

Ciekawostka z Novate.ru: Ekscentryczność Johna Churchilla ujawniła się po wojnie, w czasie pokoju. Mieszkał w wiejskim domu i dojeżdżał do pracy pociągiem. I każdego dnia w drodze do domu wyrzucał teczkę przez okno powozu. Pasażerowie byli zdumieni tą ekscentrycznością, a rozwiązanie było proste. Pociąg minął dom podpułkownika i precyzyjnym rzutem odesłał swoje rzeczy prosto na podwórko.

>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<

Osoby zaznajomione z historią wojny również mają pytanie - dlaczego niemieckie załogi czołgów nie nosiły słuchawek.
Źródło:
https://novate.ru/blogs/220919/51822/