Chyba każdy wie o zaletach „pierwszej” - płynnych zup i barszczu wspomagają prawidłową pracę naszego układu pokarmowego, dlatego muszą być obecne w diecie każdego.
Tak się złożyło, że nie wszyscy w naszej rodzinie uwielbiają barszcz, a zupy po prostu „idą” z hukiem. Z tego powodu dość często gotuję grochówka - okazuje się obfita i smacznawięc patelnia opróżnia się błyskawicznie.
Jako dziecko ojciec nauczył mnie gotować to danie - było to jego „wizytówka”, bo było naprawdę niesamowicie smaczne. Aby groszek wystarczająco się zagotowałwystarczy wykonać kilka prostych manipulacji, dzięki którym proces ten wyraźnie przyspieszy.
Najważniejszą rzeczą - w tym przypadku nie ma potrzeby namaczania groszku - można więc zacząć gotować zupę już teraz, bez wcześniejszego przygotowania.
Tak więc bierzemy suchy groszek i wlewamy go do rondla, a następnie napełniamy wodą lub bulionem. Piec stawiamy na małym ogniu i po zagotowaniu płynu gotujemy około 7 minut.
Następnie należy wlać na patelnię kolejną pół szklanki zimnej wody i poczekać, aż ponownie się zagotuje, a następnie gotować groszek przez kolejne 7 minut. Zwykle wystarczy, aby groszek się zagotował, ale jeśli czujesz, że nadal nie jest wystarczająco miękki, powtórz poprzednie kroki jeszcze raz - wlej wodę i dobrze zagotuj. Następnie możesz ugotować zupę w zwykły sposób według ulubionego przepisu.
Swoją drogą, czy wieszże jeśli moczysz groszek przynajmniej 7 godzin przed gotowaniem, możesz pozbyć się szkodliwego kwasu purowego?! Więc jeśli pozwala na to czas, nigdy nie przegap tej okazji.
Jeśli to zrobisz dodaj do groszku łyżeczkę sody oczyszczonej, a potem szybko się ugotuje - wierzcie mi, ta metoda była testowana od wieków. Należy pamiętać, że po namoczeniu groszek nie spowoduje zagazowania, więc posiłek zawierający grochówkę nie będzie miał żadnych przykrych konsekwencji.