Dzień dobry, drodzy goście i subskrybenci kanału „Buduj dla siebie”!
W tym tygodniu wydano wreszcie długo oczekiwane pozwolenie na poruszanie się po mieście. Korzystając z okazji, byłem na rynku wcześnie rano jak bagnet. Celowo jeździliśmy po domowe produkty mleczne, domowe kurczaki i jajka. Dzieci już są wymagające !!!
Idąc wzdłuż rzędów, zobaczyłem siedzące babcie sprzedające produkty ze swojej farmy. Wśród nich znalazłem siedzącą babcię z pełnym wiadrem jajek i zapytałem ją: „Po co są jądra, babciu?”.
Babcia: 110 rubli synu!
JA: Więc ostatnio miałeś 60-70 lat?
Babcia: Jak niedawno? Przez długi czas mieli 110 lat, od samego początku Świąt Wielkanocnych.
JA: Skończyło się więc dawno temu, dlaczego ceny wciąż pozostają?
Babcia: I co z tego, majowe wakacje wciąż przed nami!
JA: A co, kurczaki obchodzą, w które dni niosą jajka, mają większe wydatki na wakacje?
Babcia prychnęła i mówi: „Ustalamy jedną cenę dla całego rynku, tak jak wszyscy! Zapytaj kogokolwiek! To są ceny, jeśli ci się nie podoba, nikt nie zmusza cię do zakupu! "
Nie spierałem się dalej, rzeczywiście, ceny niektórych produktów są ustalone dla całego rynku. Targowałem się o 10 rubli z każdych dziesięciu i kupowałem to, czego potrzebowałem, a wiele osób po prostu się odwraca i wyjeżdża bez kupowania, po co przyjechali na bazar. Jakie metody, takie jak popyt, są nieco wyższe, więc zaczynają podnosić cenę o 50-100% więcej!? Zyskaj na własnym, bo sprzedasz jajka i sam wyjdziesz za róg, żeby kupić pomidory, a potem złapiesz oddech, och, że ceny rosną skokowo!
Przy okazji chciałbym powiedzieć, że moja żona pochodzi z G. Salsk, gdzie przeważa sektor prywatny i prawie na każdym podwórku znajduje się własne gospodarstwo: kury, kaczki, indyki, gęsi, króliki, krowy, kozy i inne zwierzęta. To jedna z tych osiedli, gdzie sprzedawcy z dużych miast przyjeżdżają hurtowo z domowymi produktami (sery, jajka, śmietana, mleko).
Dobrze komunikujemy się z bliskimi. A według nich teraz od bezpośrednich właścicieli - jajka można kupić za 20-30 rubli i to samo de facto - codziennie wyrzucane są sterty jaj, ze względu na brak możliwości sprzedaży takich ilości ze względu na oprawa. Właściciele farm są już gotowi oddać praktycznie za pieśń to, co przyniosą im żywe stworzenia.
Tak właśnie żyjemy, gdzieś wyrzucają to, co jest cenione w dużych miastach i jest sprzedawane za wysoką cenę! Chyba tak wszędzie i wszędzie ...
Czy babcie sprzedadzą wszystko na rynku po zawyżonych cenach? A może dyktują im, jak handlować? A może to chciwość? Zagadka... Dostarczyliby taniej, rano sprzedaliby wszystko i byliby wolni ...
To wszystko, dziękuję za uwagę!
Jaki obszar na Ziemi będzie zajmować cała populacja planety, zebrana ramię w ramię?
Kupiłem stary dom. 3 lata później odkryłem na strychu narzędzia z czasów radzieckich od dawnych właścicieli
Drzewa o silnych korzeniach, które nie są sadzone w pobliżu domów (minimalne odległości od budynków)