Pewnego razu, w przypływie natchnienia, Dima zburzył łaźnię, którą odziedziczył po swoich „odległych przodkach” i zdecydował się na radykalne zmiany. Zamiast starej poczerniałej łaźni parowej zaplanował małą wannę (około 3 * 6 metrów) z przegrodą pośrodku - aby oddzielić pokój wypoczynkowy od połączonej łaźni parowej.
Materiały nie budziły wątpliwości w Dimie - natychmiast zatrzymał się na wiązce 100 * 100. Na szczęście w fabryce znajdującej się kilka kilometrów od naszej wioski materiał można kupić za prawie grosza.
Zadanie było następujące: otulić łaźnię szalunkiem wewnątrz i położyć warstwę izolacji na zewnątrz, aby łaźnia parowa mogła wytrzymać surowe zimy w Nowosybirsku. Wielokrotnie brałem udział w budowie łaźni, dlatego też i tym razem chętnie zgodziłem się pomóc mojemu wiernemu przyjacielowi.
Chociaż nie jestem profesjonalistą, znam ten biznes. Zaczęliśmy od awarii, wykonaliśmy fundament listwowy i wypełniliśmy betonem.
Gdy fundament wysechł, na górze położono rząd cegieł, aby wyrównać cokół. W sposób polubowny należałoby wytyczyć kolejny rząd, ale nasze rezerwy się wyczerpały. Jednocześnie stworzyli fundament pod przyszły piekarnik. Mimo że piec jest mały, zawsze lepiej jest utrzymywać go w czystości. Nie zapomnieliśmy o rurkach plastikowych jako odpowietrznikach.
Kilka dni później przywieziono do nas belkę i deski: trzydzieści na listwę, szczyty i sufit, pięćdziesiąt na krokwie, belki podłogowe i podłogi w pokoju wypoczynkowym. W dolnym rzędzie uruchomiono i położono na hydroizolacji pręt 150 * 150 nasmarowany olejem maszynowym.
Powyżej znalazły się egzemplarze 100 * 100, które umieściliśmy na drewnianych kołkach wykonanych z brzozy (średnica - 25 mm), zakupionych w sklepie.
Drewno ułożono na taśmie jutowej. Dzięki jutie pozbyli się konieczności ponurego uszczelniania bali. Po podniesieniu dziesięciu rzędów za pomocą dużego wiertła, moje potężne radzieckie wiertło wypuściło ostatnie westchnienie - musiałem szybko szukać zamiennika.
Vitya przyniosła skądś wiertło Interskol, a ja bez zadawania zbędnych pytań wróciłem do sprawy. Jednak osławione wiertło zakrztusiło się i stanowczo odmówiło wiercenia wiertła. Nie było wyboru - musiałem pogodzić się z wymianą kołków na kawałki gładkiego zbrojenia o średnicy 1 cm.
Dima chciała wykorzystać przestrzeń pod dachem do przechowywania mioteł, więc nie zajęliśmy się jej dokładnym rozmieszczeniem. System krokwi został zmontowany w jeden dzień. Ułożenie tektury falistej zajęło kolejny dzień. Następnie łaźnia przeszła w zasłużoną hibernację.
Wróćmy na chwilę do drewna. Materiał kupiliśmy pisząc. Przyjechał do nas w bardzo dobrym stanie - nawet bez tzw. śmigła. Podczas procesu instalacji nie znaleźliśmy dużych luk. Ściany zostały wyraźnie podniesione w poziomie.
Bezpośrednio po podniesieniu ścian wykonano kanał ściekowy z drabiną, posadzki wylano na parową wylewkę betonową. Tu tkwi nasz drugi błąd - Dima nie położyła styropianu pod jastrychem, a ja nie przypomniałem.
Nasz budżet był ograniczony, ze względu na wzrost cen wybraliśmy „ekonomiczną” wersję okładziny - iglastą. Tylko do okładzin w myjni parowej. Zapach podszewki jest po prostu boski, pozostaje tylko pytanie, czy będzie „płakać” czy nie. Ściany osłonięto folią na papierze kraft. Sufitowy „placek” składał się z następujących składników:
- podkład;
- folia na papierze siarczanowym z aluminiową taśmą klejącą na łączeniach;
- izolacja dwuwarstwowa: pierwsza warstwa to wełna bazaltowa, druga to wełna mineralna.
Ta sama folia została położona na ścianach, prętach lerois-merlin i podszewce, którą przymocowano gwoździami wykończeniowymi. Jako piec wybrano piec jarstal o kubaturze do 18 m3. Będziesz musiał podgrzać piec z toalety i wrzucić drewno na opał przez specjalne drzwi. Za zbiornikiem ciepłej wody zainstalowano ekran ze stali nierdzewnej.
Pomimo wszystkich pośrednich "wad" łaźnia okazała się świetna. Podszewka z drzew iglastych „kwitnie i pachnie”, a duża część wioski odwiedziła łaźnię parową. Sam Dima praktycznie nie wychodzi z łaźni parowej - wszystko podziwia. Pozostaje mieć nadzieję, że nowa kąpiel będzie trwać tak długo, jak poprzednia.