"Łaźnia okazała się świetna" przyjaciel zburzył starą łaźnię i zbudował nową

  • Dec 10, 2020
click fraud protection

Pewnego razu, w przypływie natchnienia, Dima zburzył łaźnię, którą odziedziczył po swoich „odległych przodkach” i zdecydował się na radykalne zmiany. Zamiast starej poczerniałej łaźni parowej zaplanował małą wannę (około 3 * 6 metrów) z przegrodą pośrodku - aby oddzielić pokój wypoczynkowy od połączonej łaźni parowej.

Stara kąpiel
Stara kąpiel
Rozbiórka przebiega zgodnie z planem
Rozbiórka przebiega zgodnie z planem
Materiały nie budziły wątpliwości w Dimie - natychmiast zatrzymał się na wiązce 100 * 100. Na szczęście w fabryce znajdującej się kilka kilometrów od naszej wioski materiał można kupić za prawie grosza.

Zadanie było następujące: otulić łaźnię szalunkiem wewnątrz i położyć warstwę izolacji na zewnątrz, aby łaźnia parowa mogła wytrzymać surowe zimy w Nowosybirsku. Wielokrotnie brałem udział w budowie łaźni, dlatego też i tym razem chętnie zgodziłem się pomóc mojemu wiernemu przyjacielowi.

Chociaż nie jestem profesjonalistą, znam ten biznes. Zaczęliśmy od awarii, wykonaliśmy fundament listwowy i wypełniliśmy betonem.

Gdy fundament wysechł, na górze położono rząd cegieł, aby wyrównać cokół. W sposób polubowny należałoby wytyczyć kolejny rząd, ale nasze rezerwy się wyczerpały. Jednocześnie stworzyli fundament pod przyszły piekarnik. Mimo że piec jest mały, zawsze lepiej jest utrzymywać go w czystości. Nie zapomnieliśmy o rurkach plastikowych jako odpowietrznikach.

instagram viewer

Jestem po prawej)

Kilka dni później przywieziono do nas belkę i deski: trzydzieści na listwę, szczyty i sufit, pięćdziesiąt na krokwie, belki podłogowe i podłogi w pokoju wypoczynkowym. W dolnym rzędzie uruchomiono i położono na hydroizolacji pręt 150 * 150 nasmarowany olejem maszynowym.

Powyżej znalazły się egzemplarze 100 * 100, które umieściliśmy na drewnianych kołkach wykonanych z brzozy (średnica - 25 mm), zakupionych w sklepie.

Lite drewno, prawda?

Drewno ułożono na taśmie jutowej. Dzięki jutie pozbyli się konieczności ponurego uszczelniania bali. Po podniesieniu dziesięciu rzędów za pomocą dużego wiertła, moje potężne radzieckie wiertło wypuściło ostatnie westchnienie - musiałem szybko szukać zamiennika.

Vitya przyniosła skądś wiertło Interskol, a ja bez zadawania zbędnych pytań wróciłem do sprawy. Jednak osławione wiertło zakrztusiło się i stanowczo odmówiło wiercenia wiertła. Nie było wyboru - musiałem pogodzić się z wymianą kołków na kawałki gładkiego zbrojenia o średnicy 1 cm.

Praca idzie pełną parą!)

Dima chciała wykorzystać przestrzeń pod dachem do przechowywania mioteł, więc nie zajęliśmy się jej dokładnym rozmieszczeniem. System krokwi został zmontowany w jeden dzień. Ułożenie tektury falistej zajęło kolejny dzień. Następnie łaźnia przeszła w zasłużoną hibernację.

Wróćmy na chwilę do drewna. Materiał kupiliśmy pisząc. Przyjechał do nas w bardzo dobrym stanie - nawet bez tzw. śmigła. Podczas procesu instalacji nie znaleźliśmy dużych luk. Ściany zostały wyraźnie podniesione w poziomie.

Bezpośrednio po podniesieniu ścian wykonano kanał ściekowy z drabiną, posadzki wylano na parową wylewkę betonową. Tu tkwi nasz drugi błąd - Dima nie położyła styropianu pod jastrychem, a ja nie przypomniałem.

Nasz budżet był ograniczony, ze względu na wzrost cen wybraliśmy „ekonomiczną” wersję okładziny - iglastą. Tylko do okładzin w myjni parowej. Zapach podszewki jest po prostu boski, pozostaje tylko pytanie, czy będzie „płakać” czy nie. Ściany osłonięto folią na papierze kraft. Sufitowy „placek” składał się z następujących składników:

  • podkład;
  • folia na papierze siarczanowym z aluminiową taśmą klejącą na łączeniach;
  • izolacja dwuwarstwowa: pierwsza warstwa to wełna bazaltowa, druga to wełna mineralna.

Ta sama folia została położona na ścianach, prętach lerois-merlin i podszewce, którą przymocowano gwoździami wykończeniowymi. Jako piec wybrano piec jarstal o kubaturze do 18 m3. Będziesz musiał podgrzać piec z toalety i wrzucić drewno na opał przez specjalne drzwi. Za zbiornikiem ciepłej wody zainstalowano ekran ze stali nierdzewnej.

Pomimo wszystkich pośrednich "wad" łaźnia okazała się świetna. Podszewka z drzew iglastych „kwitnie i pachnie”, a duża część wioski odwiedziła łaźnię parową. Sam Dima praktycznie nie wychodzi z łaźni parowej - wszystko podziwia. Pozostaje mieć nadzieję, że nowa kąpiel będzie trwać tak długo, jak poprzednia.

Wynik końcowy. Warto było!