Wystawny bal, skromne przyjęcie herbaciane z przyjaciółmi w ogrodzie czy dzień spędzony z rodziną w pałacu – od monarchów i ich dworzan zawsze oczekiwano, że będą wyglądać jak najlepiej. Ale w XV wieku surowo zabroniono nikomu nie tylko prania, ale nawet moczenia królewskich strojów. Dlaczego pojawiła się ta zasada?
Bez względu na porę dnia i lokalizację w epoce Tudorów wszystkie damy dworu wyglądały, jakby miały iść na uroczystość. Rzecz w tym, że w tamtych czasach nie było strojów spacerowych ani codziennych wykonanych z prostych tkanin. Nie zapominaj też, że Tudorowie musieli określić swój status: młoda dynastia, która miała wszystkie prawa do tronu. Dlatego użyto najdroższych materiałów: czerwonego aksamitu, kamczy, najlepszego jedwabiu, gronostajowych skórek, złotych nici do haftu. Angielska księżniczka Elżbieta bardzo lubiła wspaniałe stroje. Krążyły plotki, że może zmienić 30 sukienek dziennie.
Kiedy została królową, wiele dziewcząt marzyło o tym, by zostać jej druhną. Jeśli jesteś blisko królowej, będziesz błyszczeć i kąpać się w luksusie, a część wieczorowych sukienek trafi do Ciebie.
Dlaczego więc te bogactwa i dzieła sztuki nie mogły zostać wyprane, skoro każda taka suknia kosztowała majątek? Dlaczego zasada jednorazowego użytku stanie się modna?
Praktyczność! A raczej jego brak. Niestety aż do XIX wieku jakość barwienia tkanin pozostawiała wiele do życzenia. Pigment nie utrzymywał się na tkaninie, przez co produkt tracił kolor w kontakcie z wodą. Czerwona sukienka stała się bladoróżowa, niebieska sukienka stała się bladoniebieska i tak jest w najlepszym razie.
Pod groźbą śmierci nikt nie miał prawa dotykać królewskich strojów, bo oprócz złych barwników nie należy zapominać o wysokich kosztach tkanin z dalekich krajów i usługach krawcowych. Pierwsza podstawowa paleta zawierała tylko trzy kolory: biały, czarny i czerwony. Kolor biały był często używany przy szyciu ubrań żałobnych, ponieważ. symbolizował śmierć.
Opieka nad odzieżą była wątpliwa. Jak wiadomo, higienie w tym czasie nie poświęcano należytej uwagi. Wręcz przeciwnie, „kąpać się było niebezpiecznie, bo w wodzie można złapać choroby. Program maksymalny: umyj twarz po ciężkim dniu i umyj ręce przed jedzeniem. Teraz wyobraź sobie, że osoba królewska mogła całkowicie umyć się w łazience tylko dwa razy: po urodzeniu i po śmierci. Czy powinienem przypominać zapachy ciała w upalny dzień?
Nieprzyjemny zapach nikomu nie odpowiadał, więc musiałam szukać wyjścia z tej sytuacji. Pierwszą warstwę pod strój nałożono na lnianą sukienkę koszulową. To ona wchłaniała pot i nieprzyjemne zapachy. Panie mogły zmieniać 3-4 takie koszulki dziennie. Niektóre dziewczyny wkładają pod pachami serwetki: pot nie psuje sukienek, a skóra nie drażni.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Ponadto, aby wyeliminować nieprzyjemne zapachy, sukienki były wietrzone i wywieszane na słońcu. Oddzielne plamy próbowałem zetrzeć piaskiem i suchą szczotką. Jeśli ta metoda nie pomogła, rzemieślniczki wyszyły nowy wzór w miejscu miejsca. Zdarzało się, że krawcy rozpinali sukienkę i zamieniali brudny element na czysty kawałek materiału. Królowa nie nosiła takich sukienek, ale dawała je druhnom lub innym damom dworu.
Dopiero w XIX wieku austriacka cesarzowa Elżbieta Bawarska, mimo swojego bogactwa, pokaże światu, że jedną sukienkę można „wejść w świat” więcej niż raz, a panie z całego świata podchwycą ten trend.
Wiele sukien królowej Sisi stało się eksponatami w muzeach i kolekcjach prywatnych na całym świecie. Ich stan jest dokładnie monitorowany przez konserwatorów specjalizujących się w pracy z tkaninami. Głównym wrogiem sukienek vintage jest ćma. A średni koszt jednego stroju to około 54 tys. dolarów.
Jeśli interesują Cię historyczne fakty o modzie, zachęcamy do przeczytania artykułu Dwie sukienki zamiast jednej: 7 ciekawostek o modzie XVII wieku
Źródło: https://novate.ru/blogs/300522/63132/