Ręce do góry, kto nie ma dzisiaj białych parapetów w swoim domu? Nawet w czasach sowieckich w zdecydowanej większości przypadków drewniane, a nigdy plastikowe parapety malowano na biało. Problem z każdym takim parapetem polega oczywiście na tym, że prędzej czy później staje się białawy.
Czego potrzebujesz: mydło do prania, pasta do zębów, woda, plastikowy pojemnik, pałeczka do sushi, gąbka
Najpierw musisz przygotować kompozycję czyszczącą. Aby to zrobić, weź tarkę kuchenną i użyj jej do zmielenia pewnej ilości mydła do prania. Musisz zetrzeć około jednej lub dwóch łyżek mydła „trociny”. Umieszcza się je w plastikowym pojemniku, po czym napełnia się wodą. Mieszankę dokładnie miesza się drewnianym patyczkiem. Rezultatem jest zaimprowizowane mydło w płynie.
Płyn ostrożnie nakłada się na parapet, po czym dodaje się do niego kolejne 1-2 łyżki pasty do zębów. Dalej jest gąbka do mycia naczyń. Z jego pomocą mydło i pasta wciera się w powierzchnię parapetu ostrożnymi, ale mocnymi ruchami. Następnie nałożoną substancję pozostawia się na około 10-15 minut.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Gdy upłynie wyznaczony termin, należy ponownie wrócić do parapetu z gąbką i starannie wypracować najbrudniejsze miejsca na białej powierzchni jej twardą stroną. Po wykonaniu tej czynności najłatwiej jest wziąć odpowiednią szmatkę i zetrzeć mydło i pastę z powierzchni. Jeśli wszystko zostało zrobione poprawnie, wynik zapowiada się niesamowicie.
W kontynuacji tematu czytaj o trudny sposób, co pozwoli nie wypompowywać studzienki przez lata.
Źródło: https://novate.ru/blogs/140422/62699/