Jeśli byłeś w Turcji, zapewne zauważyłeś, że w niektórych tureckich miastach dachy domów są usiane beczkami i szerokimi płytami. Jeśli nie zagłębisz się w tę kwestię, może się wydawać, że są to panele słoneczne do generowania prądu, ale to nie do końca prawda. Tak, to koncentratory słoneczne, ale pełnią nieco inną funkcję.
Jeśli nadal pytasz np. tureckiego przewodnika, co to jest, to nie dostaniesz od nich odpowiedzi. Tak bardzo je „dostał”. I zwykle mówią, że to wciąż bimber, bawiąc się turystami.
Ogólnie rzecz biorąc, w Turcji nie ma scentralizowanego zaopatrzenia w ciepłą wodę, podobnie jak nie ma scentralizowanego ogrzewania. Wynika to z faktu, że Turcja jest krajem południowym i jest w niej dużo ciepłych dni i nie ma sensu utrzymywać scentralizowanego systemu grzewczego. Dlatego do podgrzewania wody wykorzystywane są następujące opcje:
- Gazowy podgrzewacz wody (gaz)
- Przepływowy podgrzewacz wody (prąd)
- Akumulacyjny podgrzewacz wody (prąd)
Wszystkie wykorzystują drogie zasoby, co nie zawsze jest akceptowalne dla tureckich rodzin. Dlatego do podgrzewania wody tradycyjnie wykorzystuje się tam koncentratory słoneczne.
Zasada ich pracy jest znana wielu letnim mieszkańcom, którzy zrobili prysznic na świeżym powietrzu z pomalowanego na czarno pojemnika. Ale takie projekty są prymitywne i mają bardzo niską wydajność. Aby więc ogrzać wodę dla dwu- lub trzyosobowej rodziny, potrzebny jest dopływ ciepłej wody, która powstaje w izolowanej beczce zainstalowanej na dachu. „Solarny koncentrator” w postaci rurek lub płyt jest połączony z tym zbiornikiem rurociągiem. Woda krąży przez nie dzięki grawitacji, tak jak w naszych grawitacyjnych systemach grzewczych. Oznacza to, że ciecz podgrzana od słońca jest wypierana przez zimną, gęstszą ciecz z dolnej części kolektora. I ten proces się powtarza, podgrzewając dużą ilość wody.
Jedyną wadą tego systemu jest zależność od pogody, choć Turcja ma 300 słonecznych dni w roku, ale wszystkie jednak w miesiącach zimowych jest mało darmowej energii promieniowania i w związku z tym woda nie jest już tak gorąca w piasty. Dlatego element grzejny jest wkładany do beczki lub w mieszkaniu jest już jakiś podgrzewacz wody. Na mojej daczy zmontowałem taki prymitywny system:
Dała już około trzech litrów wody, co wystarczyło na umycie naczyń cienkim strumieniem lub umyć ręce i twarz. A jeśli zastosujesz opisane powyżej technologie, to ciepła woda, przynajmniej latem, wystarczy do prania w twoim letnim domku.
Michajłow Wiktor, twój autor w "Ya.Dzen"