„Widziałeś pawie na podwórku? Wymieniłem je na... mundury”
W „Białym słońcu pustyni” postać Wierieszczagina okazała się tak udana i charyzmatyczna, że niektórzy powiedzą nawet, że jest on głównym bohaterem filmu. To, co naprawdę tam jest, główny dramat kina sprowadza się do śmierci Pawła Artemejewicza, a ta postać wykonuje piosenkę przewodnią „Twój Honor, Madam Luck”, napisaną przez Bułata Okudżawę. W czasie znajomości z widzem kinowy Vereshchagin jest człowiekiem, który stracił wszelki sens życia: jego jedyny syn zmarł, będąc bardzo mała, placówka graniczna została zlikwidowana po rewolucji, w regionie panuje bałagan i anarchia, a do najlepszych lat daleko za. Dlatego Vereshchagin wypełnia swój smutek i bezczynność wódką.
W tym samym czasie duch walki Pawła Artemjewicza nieustannie przebija się, ale za każdym razem brak określonego gole i kochający małżonek powstrzymują go przed jakimś szalonym planem, w trakcie którego „zabiją głupiec. " Ostatecznie pod wpływem znajomości z Suchowem i Petrukhą, a także na wieść o śmierci tego ostatniego, Wierieszczagin przyłącza się do walki z bandą Abdullaha i ginie.
„Nie biorę łapówki”
Los prawdziwego Vereshchagin, Michaiła Dmitrievicha Pospelova, nie był tak dramatyczny. Jednak historia Pospelova robi nie mniejsze wrażenie. Michaił Dmitriewicz urodził się 10 sierpnia 1884 r. W Orelu. W młodości, jak wielu młodych mężczyzn, był przepojony rewolucyjnym duchem i ideami demokracji. Za nadmierną swobodę myślenia Dmitrij Pospelow wyleciał z pierwszego miejsca studiów, po czym ponownie wstąpił do Szkoły Piechoty w Tyflisie. Po ukończeniu studiów z wyróżnieniem wstąpił do służby w rosyjskiej armii cesarskiej. W 1911 r. na własną prośbę przeniósł się do służby na granicy Morza Kaspijskiego. Tam został skierowany do 30. Transkaspijskiej Brygady Granicznej. Od 1913 został jej szefem, otrzymując stopień kapitana sztabu.
Pod kierownictwem Michaiła Dmitriewicza istniało 5 granicznych departamentów ochrony lądu i morza: kilka oddziałów kawalerzystów, cztery łodzie i cały niszczyciel „Sentinel”. Formacja Pospelova miała kontrolować 100 wiorst granicy, zwalczać przestępców, przemytnicy i najeźdźcy z plemion kurdyjskich, którzy w celu kradzieży napadali na okoliczne wioski niewolnicy. Michaił Dmitriewicz doskonale znał swoją służbę, za co wszyscy bandyci w dzielnicy nazywali go „Czerwonym Szaitanem” z nienawiścią. Pospelov otrzymał taki przydomek za swoje czerwone wąsy. Koledzy mówili o szefie granicy jako osobie niezwykle rzetelnej, uczciwej, odważnej, nieprzyjmującej łapówek. Wraz z Michaiłem Dmitriewiczem na granicy, jego żoną i rodziną: żoną i dwiema córkami.
„Oto co, chłopaki: nie dam wam karabinu maszynowego”
Rewolucja 1917 roku w naturalny sposób nie przyniosła pokoju na granicy. Kiedy cesarz Mikołaj II abdykował z tronu, a liberalny Rząd Tymczasowy przejął władzę w kraju, element przestępczy poczuł, że nadszedł jego czas. Michaił Dmitriewicz zdał sobie sprawę, że wkrótce zaczną się duże problemy. Pospelov udał się do Aszchabadu, gdzie dzięki starym znajomym zdobył dodatkowe wyposażenie placówki: pudełko granatów, podstawowy moździerz, karabin maszynowy Lewisa. Wracając do placówki, Pospelov zamienił ją w prawdziwą fortecę. Dom był ufortyfikowany barykadami. Nasz bohater nauczył także swoje córki i małżonkę posługiwania się bronią, zdając sobie sprawę, że dalej sytuacja na granicy będzie się tylko pogarszać, a Pospelov się nie mylił.
Ponieważ w kraju panował rzadki bałagan, nieliczni już pogranicznicy zaczęli uciekać. Większość po prostu obawiała się o swoje życie: było coraz więcej bandytów i przemytników. Żaden element przestępczy nie miał nic przeciwko rozprawieniu się z „poplecznikami reżimu” w osobie celników. Jednak Michaił Dmitriewicz nie uciekł ze swojego stanowiska dyżurnego, pozostając wiernym przysięgi i obowiązkowi oficera, mimo że kraju, w którym złożył tę przysięgę, już nie było. Kilka razy Basmachi przybyli do domu Pospelova w dużym oddziale. Za każdym razem Michaił Dmitriewicz okopał się i najeżony karabinami maszynowymi i karabinami w rękach dzieci i żony był gotowy do walki. To prawda, że Basmachi nigdy nie odważyli się szturmować ufortyfikowanego mieszkania i wyrównać stare zniewagi carskiemu celnikowi.
Minął rok, nastąpiła rewolucja październikowa. Nie dodano porządku w kraju i wkrótce rozpoczęła się wojna domowa. Przez cały ten czas Pospelov mieszkał na granicy w swoim ufortyfikowanym domu. Mieszkańcy rozeszli się we wszystkich kierunkach. Niektórzy poszli do Czerwonych, inni do Białych, a jeszcze inni zostali bandytami. Kilku byłych kolegów, którzy pozostali w regionie, wezwało Michaiła Dmitriewicza do bolszewików, potem do ruchu Białych, nawet Pospelov został wezwany do bandytów, ale celnik nie chciał nigdzie iść.
„Obrażam się za państwo”
Kłopoty pojawiły się tam, gdzie się nie spodziewali: bandyci nie mogli nic zrobić z dzielnym pogranicznikiem, ale byli koledzy mogli to zrobić. Korzystając z chaosu wojny domowej, grupa byłych pograniczników chciała wyrównać rachunki z Michaiłem Dmitriewiczem za to, że on sam nie brał łapówek i nie pozwalał innym. Pospelov został zwabiony w pułapkę, pobity i umieszczony w piwnicy. Co prawda dawni koledzy straży granicznej nie mogli od razu zabijać, dla odwagi zaczęli pić wódkę i za bardzo się ponieśli. Przez cały ten czas celnik siedział cicho w piwnicy. Nad ranem niedoszli mściciele wytrzeźwieli i zatonęli, większość uciekła, a nieliczni, którzy pozostali ze wstydem, uwolnili Michaiła Dmitriewicza.
Tymczasem sytuacja na granicy pogarszała się. W całym byłym imperium rządziły gangi, czerwoni i biali hakowali się nawzajem, a mocarstwa Ententy zaczęły interweniować w kraju Sowietów. Wtedy Michaił Dmitriewicz zdecydował, że problem z gangami w warunkach anarchii można leczyć tylko w jeden sposób - jego własny „gang”! Pospelov jeździł po całym okręgu, zbierał troskliwych mieszkańców i pozostałych kolegów i sformował nowy oddział graniczny, uzbroił go i wyszkolił. Potem zaczął porządkować w dzielnicy: odpędzić najeźdźców, przemytników i Basmachiego. Pospelov nie wynalazł roweru, ale po prostu utworzył kilka dobrych, starych i sprawdzonych patroli granicznych kawalerii.
Po pewnym czasie wojna domowa zaczęła podupadać, bolszewicy odnieśli zwycięstwo: białe armie zostały pokonane, a interwencjoniści wyrzuceni z kraju, z Niemcami i Polską pokój jest podpisany. To wtedy do regionu przybyli Czerwoni. 100 wiorst w pobliżu Morza Kaspijskiego, powierzonych pod opiekę cara, wywarło na komisarzach silne wrażenie. Dzięki oddziałom Pospelova panował jakiś porządek i spokój. Zdając sobie sprawę, że anarchia się skończyła i zaczyna się nowa karta w historii w historii Ojczyzny, Michaił Dmitriewicz nie wahał się długo i poszedł służyć Czerwonym w Czeka. W 1921 r. carski celnik został mianowany dowódcą 1 pułku granicznego w Aszchabadzie. W 1923 Pospelov został kierownikiem szkoły szkolenia granicznego, gdzie szkolił młodszych oficerów dowodzenia. Od 1925 do 1933 w ramach Czeka nieustępliwa straż graniczna brał czynny udział w operacjach przeciwko Basmachi w Azji Środkowej.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Na początku Wielkiej Wojny Ojczyźnianej Michaił Dmitriewicz miał 57 lat. Były celnik carski nie podlegał już apelowi na front. Zamiast tego został przeniesiony do służby w straży pożarnej miasta Taszkent. Tam służył do śmierci. Prawdziwy Vereshchagin zmarł 10 sierpnia 1962 r.
Jeśli chcesz wiedzieć jeszcze ciekawsze rzeczy, to powinieneś poczytać o tym dlaczego carscy generałowie wstąpili w szeregi Armii Czerwonej? i oficerów.
Źródło: https://novate.ru/blogs/290521/59141/
TO INTERESUJĄCE:
1. Kraj, w którym nie ma bezrobotnych i biednych, a benzyna jest tańsza niż woda
2. Dlaczego amerykańscy mężczyźni noszą T-shirt pod koszulą?
3. Ile litrów benzyny pozostało w zbiorniku, gdy zaświeci się kontrolka (wideo)