Niemieckie pojazdy pancerne z okresu II wojny światowej tradycyjnie otrzymują co najwyżej mieszane oceny. Dziś lubią podkreślać, że technologia niemiecka była w rzeczywistości zła, skrajnie zawodna i w ogóle gorsza od sowieckiej i sojuszniczej. Jak to się stało, że z tak słabą bronią wojna trwała bez przerwy pięć długich lat, pozostaje tajemnicą. Czy główny kot Rzeszy naprawdę kulał na obie nogi?
"Pantera" powinna być nowym czołgiem głównym w Niemczech z wypuszczaniem co najmniej 600 sztuk miesięcznie. Wdrożenie produkcji serii Panzerkampfwagen V Panther nastąpiło wiosną-lato 1943 roku, kiedy Rzesza oficjalnie weszła w stan „wojny totalnej”. Jednak pomimo ambitnych planów dowództwa nie mogło być mowy o 600 panterach miesięcznie. Czołg okazał się zbyt trudny do wyprodukowania, aby mógł być produkowany w takich ilościach. W sumie do końca wojny Niemcy będą wypuszczać około 6 tysięcy Panter, czyli około 330 pojazdów miesięcznie. W produkcji tych czołgów weźmie udział 136 przedsiębiorstw okupowanej Europy i samych Niemiec.
Wiele osób lubi podkreślać, że Pantery miały poważne problemy z podwoziem. Dokładnie o to chodzi. Większość wad wynikała z projektu węzła „szachownica”. Pantery miały spore problemy ze śniegiem i błotem, co w niefortunnych okolicznościach mogło doprowadzić do całkowitego zatrzymania samochodu. Transmisja czołgu nie zawsze pokazywała się z najlepszej strony. To prawda, że można to pokazać wielu innym czołgom II wojny światowej, w tym alianckim i krajowym.
Ważne jest, aby zrozumieć najważniejsze: większość problemów niemieckiej „Pantery” wyrosła bezpośrednio z trzech głównych punktów. Pierwszy moment: kwalifikacje personelu, czyli załóg. W 1943 roku Wehrmacht był już, delikatnie mówiąc, nie tym, czym był w 1941 roku. Front Wschodni niczym maszynka do mięsa zmielił znaczną część najbardziej wykwalifikowanych i doświadczonych tankowców. Wehrmacht, za którym stały nie tylko szkoły wojskowe, ale także udane doświadczenia bojowe Francuzów i Polaków kampanie. Liczba pospiesznie szkolonych czołgistów w jednostkach Wehrmachtu stale rosła. To naturalnie doprowadziło do dodatkowych pozabojowych (operacyjnych) strat czołgów.
Drugi moment: Naloty alianckie. Moment, którego wiele osób nie docenia w historii. Jednak alianckie naloty lotnicze na niemieckie przedsiębiorstwa naprawdę przyczyniły się do ogólnego zwycięstwa. Zniszczenie kompleksu przemysłowego i towarzyszące mu mordy wykwalifikowanej siły roboczej doprowadziły do stałego obniżania jakości produktów. Często trzeba było szukać mniej zaawansowanych technologicznie i tanich zamienników skomplikowanych, ale znacznie bardziej niezawodnych podzespołów. I tak, wojna jest okrutna - giną w niej nawet ci, którzy są na głębokim tyłach.
Trzeci moment: brak środków. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Rzesza istniała w dotkliwym braku szeregu ważnych zasobów. Po części deficyt został zaspokojony poprzez poszukiwanie wszelkiego rodzaju zamienników (głównie w przemyśle chemicznym). W 1941 r. Niemcy polegali właśnie na szybkiej klęsce ZSRR, gdyż była to jedyna szansa na zapewnienie stabilnego przepływu surowców. Niemcy interesowali się przede wszystkim Uralem, Ukrainą, Kaukazem. Już podczas okupacji części ziem sowieckich naziści zaczęli wypompowywać dla siebie potrzebne im zasoby. Jednak po utracie złóż (np. nikopolskie zagłębie manganowe na Ukrainie) z produkcja samych „Panterów” zaczęła się od dodatkowych problemów, zaczęła poważnie cierpieć, m.in. jakość zbroi.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Pantera była więcej niż udanym pojazdem dla armii i w warunkach, w jakich została stworzona. Następnie i pod wieloma względami to koncepcja tego niemieckiego czołgu średniego zainspirowała ideę nowoczesnego czołgu uniwersalnego. Ci, którzy w naszych czasach mieli okazję pracować własnymi rękami z „Panterą”, na przykład rekonstruktorzy sprzętu z Kubinki, uważają ten niemiecki czołg za jeden z najlepszych czołgów II wojny światowej. Historia nie ma nastroju łączącego, dlatego pozostaje tylko cieszyć się z tego, co Niemcy zrobili większość swoich czołgów właśnie w warunkach wojennych, a nie w spokojnym czasie pokoju.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jeszcze ciekawszych rzeczy o pojazdach opancerzonych, to powinieneś przeczytać o tym czterośladowy drapieżnik: jak USA próbowały zbudować własnego „łowcę czołgów”.
Źródło: https://novate.ru/blogs/170421/58639/
TO INTERESUJĄCE:
1. „Cheloveinik” w Petersburgu, czyli jak mieszkać w domu z 35 wejściami, 3708 mieszkaniami i parkingiem na podwórku
2. Dlaczego amerykańscy mężczyźni noszą koszulkę pod koszulą?
3. 7 sztuczek znanych rzeczy, których cel nie jest łatwy do odgadnięcia