„Czarny rekin”: dlaczego najlepszy śmigłowiec Związku Radzieckiego Ka-50 czekał na zapomnienie

  • Jul 31, 2021
click fraud protection

Śmigłowiec Ka-50 był jednym z najlepszych osiągnięć radzieckich konstruktorów samolotów. Od samego początku projektu było jasne, że ta latająca maszyna ma przed sobą wspaniałą i chwalebną przyszłość. Jak na ironię Ka nie zdołała zrealizować swojego potencjału nawet w 50%. Przede wszystkim nie pozwoliło to zrobić wyjątkowo niefortunnego czasu uwolnienia, który zbiegł się z upadkiem kraju Sowietów. Pomimo tego, że 50. brała gorliwy udział w II wojnie czeczeńskiej, śmigłowiec został ostatecznie wycofany ze służby. Dlaczego spotkał taki los?

Helikopter wyprzedzający swoje czasy. Zdjęcie: warthunder.ru.
Helikopter wyprzedzający swoje czasy. Zdjęcie: warthunder.ru.
Helikopter wyprzedzający swoje czasy. Zdjęcie: warthunder.ru.

Historia chyba najbardziej udanego krajowego śmigłowca rozpoczęła się w 1976 roku. „Czarny rekin” powstał w Biurze Projektowym Kamov. Siergiej Micheev nadzorował tworzenie nowego pojazdu uderzeniowego dla armii radzieckiej. Od samego początku w projekcie zastosowano bardzo odważne i pod wieloma względami nowatorskie rozwiązania techniczne, które pozwoliły uczynić z Ka-50 naprawdę wyjątkową i bardzo potężną broń. Jednak wszystko to odegrało okrutny żart z helikopterem: Akula został adoptowany, ale nigdy nie pojawił się w armii sowieckiej. Przez cały czas wyprodukowano tylko 17 takich maszyn.

instagram viewer

Potężny samochód. Zdjęcie: livejournal.com.
Potężny samochód. Zdjęcie: livejournal.com.

Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać paradoksalne, mimo całej swojej złożoności Ka-50 był bardzo ekonomicznym śmigłowcem. Nie, samochód kosztował dużo, ale miał jeden ogromny plus w stosunku do podobnych helikopterów z innych krajów - jednomiejscowy. Od samego początku projekt był tworzony pod kontrolą jednego pilota, co znacznie zmniejszyło gabaryty maszyny, a także wymusiło przeszkolenie jednego pilota zamiast dwóch. Skuteczność bojowa Ka-50 nie miała ucierpieć, ale straty armii w przypadku śmierci samochodu zostały poważnie zmniejszone. Przede wszystkim dlatego, że Ojczyzna traciła dwa razy mniej wykwalifikowanej kadry.

W śmigłowcu było wiele innowacyjnych rozwiązań. Zdjęcie: photosight.ru.
W śmigłowcu było wiele innowacyjnych rozwiązań. Zdjęcie: photosight.ru.

To prawda, wszystko było proste tylko w teorii. W rzeczywistości niezwykle trudno jest poradzić sobie z samym helikopterem szturmowym. Można powiedzieć, że Ka-50 wyprzedził swoje czasy, śmigłowiec potrzebował sztucznej inteligencji. Jednak radzieccy inżynierowie rozwiązali problem bez niego, instalując na maszynie najnowszy system obserwacji. W tym samym czasie pilot „Rekiny” miał pomagać w naprowadzaniu ze śmigłowców rozpoznawczych Ka-29. Ten ostatni znalazł cel z bezpiecznej odległości, a następnie przesłał dane na pokładzie pojazdu uderzeniowego. Nawiasem mówiąc, tak właśnie działał Ka-50 podczas jedynej kampanii bojowej w Czeczenii. Jednocześnie jego wyjątkowa szybkość, zwrotność i ukrycie jak na standardy śmigłowca pomogły nowości pokonać strefę działania obrony powietrznej wroga.

Maszyna nie miała wystarczającej AI. Zdjęcie: wallhere.com.
Maszyna nie miała wystarczającej AI. Zdjęcie: wallhere.com.

Przy całkowitej masie startowej 10,8 tony „Black Shark” mógł z łatwością rozpędzić się do 350 km/h, a podczas nurkowania prędkość mogła osiągnąć 390 km/h. To sprawiło, że radziecki projekt był najszybszym seryjnym śmigłowcem szturmowym na świecie. Ponadto zastosowanie najnowszego schematu układu pozwoliło na wykonanie „pętli”, a nawet lot do tyłu z prędkością 90 km/h. Ale najważniejsze jest to, że „Shark” miał fenomenalną prędkość wznoszenia – 30 m/s na pełnym ciągu.

Łącznie powstało 17 z nich. Zdjęcie: flickr.com.
Łącznie powstało 17 z nich. Zdjęcie: flickr.com.

Ka-50 był również innowacyjny w kwestiach bezpieczeństwa pilotów. Po raz pierwszy w historii to właśnie w ZSRR udało się wyposażyć helikopter w siedzenie katapulty. Piloci mogli w ten sposób opuścić samochód przy prędkościach do 400 km/h i na dowolnej wysokości. Jednocześnie pancerz niezawodnie chronił helikopter i jego pilota przed pociskami kal. 12,7 mm. Maszynę napędzały dwa silniki turbinowe TV3-117K o łącznej mocy 4400 KM.

>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<

W rezultacie samochód musiał zostać przerobiony na Ka-52. Zdjęcie: forums.eagle.ru.
W rezultacie samochód musiał zostać przerobiony na Ka-52. Zdjęcie: forums.eagle.ru.

Niestety samochód okazał się na swoje czasy zbyt rewolucyjny i to był główny powód, dla którego Ka-50, który wygrał wszystkie zawody państwowe, ostatecznie ustąpił miejsca Mi-28. Głównie wojsko było zdezorientowane brakiem drugiego pilota i koniecznością użycia pomocniczego Ka-29. W wielu sytuacjach ta kombinacja poważnie zmniejszyła możliwości taktyczne „Rekina”. To właśnie ostatecznie przekształciło Ka-50 w Ka-52, dodając drugie miejsce strzelcowi-nawigatorowi. Jest jednak dość oczywiste, że wraz z rozwojem sztucznej inteligencji jednomiejscowe śmigłowce szturmowe zyskają jednak prawo do bycia w sprawach wojskowych.

Jeśli chcesz wiedzieć jeszcze ciekawsze rzeczy, to powinieneś poczytać o tym
co to jest sowiecki? śmigłowiec Mi-26.
Źródło:
https://novate.ru/blogs/221220/57190/

TO INTERESUJĄCE:

1. Młotek do samolotów NATO: co to jest sowiecki ZSU „Shilka”

2. Lead Rain: 50-nabojowy pistolet, który sprawia, że ​​kamizelka kuloodporna jest bezużyteczna

3. 6 rosyjskich miast, których populacja nieubłaganie maleje, a wkrótce będą puste