Niemcy potrafią robić nie tylko dobre samochody, ale także dobrą broń. Może zabrzmi to paradoksalnie, ale to ostatnie nie jest wcale pochwałą niemieckich mistrzów, a raczej krytyką, gdyż bardzo często broń, którą stworzyli, okazuje się zbyt „dobra”. Taki właśnie jest los jednego z najbardziej obiecujących karabinów II wojny światowej, który Luftwaffe była uzbrojona w niemieckich spadochroniarzy.
Siły Powietrzno-Desantowe Wehrmachtu, inaczej „Fallschirmjager”, były elitarną jednostką operacyjno-taktyczną armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Wybrali tylko najlepszych bojowników innych formacji i najbardziej obiecujących kandydatów spośród ludności cywilnej. Dotarcie do Fallschirmjager w nazistowskich Niemczech było niezwykle trudne. Założycielem Sił Powietrznych Wehrmachtu był generał pułkownik Kurt Student. Jednostki spadochroniarzy przez całą wojnę znajdowały się w departamencie Luftwaffe, niemieckich sił powietrznych.
Ponieważ spadochroniarze otrzymali niezwykle trudne i odpowiedzialne zadania, niemieckie dowództwo starało się uzbroić swoją niebiańską pięść w najnowszą modę i technologię wojskową. Z tego powodu, w przeciwieństwie do zwykłych żołnierzy jednostek liniowych, większość spadochroniarzy miała w swoich utylizacja pistoletów, która w innych przypadkach polegała wyłącznie na kierowcach, załogach pojazdów wojskowych i dowódcach podziały. Głównie w Fallschirmjager używano skróconych modeli pistoletów Luger P08 z komorą 9x19 mm Parabellum.
Większość spadochroniarzy otrzymała także pistolety maszynowe MP-38/40. Stopień uzbrojenia spadochroniarzy w broń automatyczną przez całą wojnę był porównywalny (a niekiedy nawet przekraczany) ze stopniem uzbrojenia wspomnianych jednostek szturmowych sił lądowych. Jednak wraz z karabinami szturmowymi MP-38/40 spadochroniarze używali również karabinów piechoty Mauser Gewehr 98 z nabojem 7,9 mm.
CZYTAJ TAKŻE: Jaki dziwny pistolet miał bohater Arnold Schwarzenegger w Red Heat
Mówiąc o niemieckich spadochroniarzach, nie sposób oczywiście nie wspomnieć o tak interesującym egzemplarzu broni jak karabin automatyczny FG-42 - „Fallschirmjagergewehr”. Został zaprojektowany przez Louisa Stange w 1942 roku specjalnie dla spadochroniarzy Luftwaffe. Karabiny zostały wyprodukowane przez Rheinmetall-Borsig i Krieghoff. Broń wykorzystywała nabój kalibru 7,92x57 mm, ważyła 4,95 kg w pełni załadowana i mogła skutecznie trafia w cele z odległości do 500 metrów z szybkostrzelnością od 750 do 900 pocisków na minutę, w zależności od modele. FG-42 był zasilany z magazynków pudełkowych na 10 lub 20 nabojów. Każdy karabin otrzymał Gw. ZF.42. Możliwe było zainstalowanie bagnetu i granatnika.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Ale jak to często bywa w przypadku wszystkich niemieckich broni, FG-42 okazał się zbyt drogi i skomplikowany. W warunkach wojny Rzesza nie mogła sobie pozwolić na wyprodukowanie wystarczającej liczby naprawdę dobrych karabinów automatycznych do uzbrojenia spadochroniarzy. Do 1945 roku w Niemczech wyprodukowano niecałe 3 tysiące "Fallschirmjagergewehr", dlatego ich użycie na froncie było naprawdę epizodyczne. Około 1500 kolejnych karabinów powstało w Niemczech po 1945 roku. Broń brała udział w II wojnie światowej, a także w szeregu wojen jugosłowiańskich w latach 1990-2000.
Kontynuując temat, poczytaj o „Wojska kosmiczne”: jaka broń i dlaczego astronauci weszli na orbitę.
Źródło: https://novate.ru/blogs/270920/56155/