Niemal natychmiast po wybuchu działań wojennych na froncie wschodnim prezydent USA Franklin Roosevelt podjął decyzję o włączeniu Związku Radzieckiego do programu wsparcia militarnego i gospodarczego Lend-Lease. To prawda, że główne dostawy rozpoczęły się dopiero w 1943 roku. Niemniej jednak towary sojusznicze stały się, choć nie decydującą, ale nadal ważną pomocą dla Armii Czerwonej i zaplecza radzieckiego, przyczyniając się w ten sposób do zachowania dużej liczby żyć naszych obywateli.
Program Lend-Lease został zatwierdzony w Stanach Zjednoczonych w marcu 1941 roku. Wielka Brytania stała się głównym odbiorcą pomocy wojskowej, surowcowej i żywnościowej. Następnie do programu włączono Chiny. A 8 miesięcy po rozpoczęciu inicjatywy Roosevelt włączył do niej Związek Radziecki. W sprawie Lend-Lease istnieje dziś wiele kontrowersji między dwoma diametralnie przeciwnymi punktami widzenia.
Jednak niedocenianie pomocy zagranicznej jest równie niesprawiedliwe, jak jej przecenianie. Większość dostaw trafiła do Związku Radzieckiego po rozpoczęciu radykalnego przełomu w wojnie, kiedy stało się jasne, że ZSRR na pewno nie przegra z nazistowskimi Niemcami, ale jednocześnie stało się oczywiste, że towar dostarczony w ramach Lend-Lease nie wpadnie w ręce Rzesza. Jednak przed nimi były jeszcze prawie 3 trudne lata wojny, dlatego też Lend-Lease, choć nie był decydującym czynnikiem w zwycięstwie, nadal pomógł ocalić setki tysięcy istnień radzieckich obywateli.
Przede wszystkim w Armii Czerwonej docenili podaż racji żywnościowych dla armii amerykańskiej. Udział żywności dostarczanej z USA do ZSRR w różnych okresach wynosił od 15 do 20% całkowitej kwoty pomocy w ramach Lend-Lease. Pod koniec wojny udział żywności dostarczanej zza oceanu wyniósł ponad 4 miliony ton. Ta objętość obejmuje tłuszcze zwierzęce, oleje, koncentraty, cukier, czekoladę, ryby, zboża, alkohol. Były jeszcze dwa dobra, które zyskały największą sławę w wojsku i ludziach.
Pierwsza to gulasz amerykański. Warto zauważyć, że przepis na gulasz według amerykańskiego biznesmena i Sekretarza Stanu USA o godz Roosevelt Edward Stettinius, przemysł spożywczy Ameryki otrzymał od ZSRR w wyniku specjalnego zamówienie. Drugim produktem są tak zwane „jajka Roosevelta”, tak ludzie żartobliwie nazywali proszek jajeczny, który również był bardzo popularny.
Amerykanie pomogli Armii Czerwonej w dostarczaniu koncentratów, w tym suchych zup. Obywatele radzieccy znali już ten produkt. Zaczęli produkować własne koncentraty jeszcze przed wojną w Finlandii, ale do 1941 roku nie zdołali poważnie rozwinąć produkcji.
CZYTAJ TAKŻE: Jak szybko i łatwo załatać dziurę w łupku, aby nie trzeba było zmieniać całego arkusza
ZSRR był bardzo wspierany przez dostawy amerykańskiego zboża. Dzięki utworzeniu kołchozów Związek Radziecki był w stanie znacznie wzmocnić swoje bezpieczeństwo żywnościowe przed wybuchem wojny. Jednak utrata najważniejszych regionów rolniczych w pierwszych latach konfliktu z Niemcami, a także wycofanie się znaczna liczba ludności na froncie doprowadziła do poważnej dewastacji zapasów, w tym przechowywanego zboża jakość nasion. W ten sposób zboże pochodziło ze Stanów Zjednoczonych głównie nie do produkcji żywności, ale do sadzenia na Syberii i na wyzwolonych terytoriach.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Osobno należy wspomnieć o dostawie ze Stanów Zjednoczonych czegoś takiego jak „Racja D”. To silnie skoncentrowana odżywcza masa na bazie cukru, mąki owsianej, mleka w proszku i czekolady. Pomimo wyjątkowo nieprzyjemnego smaku „Ration D” ma wartość odżywczą 1800 kilokalorii, co odpowiada dziennemu spożyciu. Jego zapasy były trzymane na wypadek głodu. Również część „Racji” została dostarczona wojsku w najtrudniejszych rejonach.
Jeśli chcesz wiedzieć jeszcze więcej interesujących rzeczy, to powinieneś o nich poczytać jakie rzeczy w pierwszej kolejności strzelali niemieccy żołnierze? z Armii Czerwonej.
Źródło: https://novate.ru/blogs/260820/55795/