Jako ogrodnik ze starej szkoły zawsze uważałem kopanie ziemi jesienią za konieczność. Przygotowanie legowisk pod koniec sezonu wydało mi się najważniejszym warunkiem uzyskania bogatych zbiorów. Do kopania użyłem nawozów mineralnych i organicznych, rzadziej odtleniacza. Dzieje się to od wielu lat i nawet nie myślałem o rezygnacji z tej procedury.
Ostatnio jednak coraz więcej ogrodników wypowiada się o bezużyteczności jesiennych kopania. Stanowisko stało się tak popularne, że jego zwolenników można znaleźć nawet wśród profesjonalistów w tej dziedzinie. Szczegóły stały się dla mnie interesujące i postanowiłem zbadać tę kwestię.
Tradycyjnie wykonuje się jesienne kopanie w celu spulchnienia wierzchniej warstwy gleby, tak aby była nasycona stopioną wodą i nasycona nawozami. Wiosną praca z takimi obszarami jest znacznie łatwiejsza. W tym samym czasie z łóżek usuwane są resztki roślinne i korzenie, co będzie przeszkadzać wiosną.
Ponadto jesienne kopanie pozwala zakopać nasiona chwastów na głębokość bagnetu łopaty, skąd nie mogą już kiełkować. W tym samym czasie szkodniki, które wniknęły w ziemię, trafiają na powierzchnię, gdzie giną w przypadku nocnych przymrozków.
Dla mnie takie argumenty zawsze były przekonujące, dlatego proces przygotowania łóżek na kolejny sezon odbywał się każdej jesieni.
Nowe spojrzenie na jesienne kopanie
Jak się okazało, przeciwnicy jesiennego kopania kwestionują wszystkie powyższe zalety.
Wykopana ziemia pozostaje luźna tylko do wiosennych powodzi. Na początku sezonu gleba nadal będzie musiała zostać dodatkowo poluzowana. Proces nie jest łatwy, więc nie ma sensu wykonywać podwójnej pracy. Korzenie i inne resztki roślin są łatwiejsze do zebrania podczas przygotowywania podłoża do sadzenia. Do tego czasu będzie już jasne, co dokładnie należy wyczyścić, a co można zostawić do zgnicia.
Nasiona chwastów, które zostały zakopane jesienią na głębokość bagnetu łopaty, naprawdę nie będą w stanie się wznieść ze względu na głębokość. Jednak pozostaną one żywotne przez długi czas, aż osiągną powierzchnię podczas następnej uprawy. Wiosenne kopanie będzie skuteczniejsze w przypadku chwastów, podczas których pierwsze sadzonki zostaną zniszczone.
Larwy i szkodliwe owady, które można wykopać na powierzchnię, powrócą do gleby. Aby je zniszczyć, konieczne jest, aby mrozy wystąpiły w ciągu kilku godzin po wykopaniu.
Jeśli chodzi o stopioną wodę, która nasyca luźną glebę, to na początku sadzenia nie ma po niej śladu. Minęło zbyt wiele czasu od topnienia większości śniegu.
Argumenty zwolenników wiosennego spulchniania gleby są naprawdę bardzo przekonujące. Biorąc pod uwagę zmęczenie nagromadzone pod koniec sezonu, poważnie myślałem o rezygnacji z jesiennego przygotowania łóżek. Myślę, że większość tego zostawiam bez kopania w tym roku.
Przeczytaj także na mojej stronie internetowej -Ulepszamy glebę gliniastą bez poważnych kosztów finansowych
Niedawno dostałem grupy W kontakcie z i Koledzy z klasy, tam codziennie zamieszczam ogłoszenia o nowych materiałach.