W ten weekend przyszedł do mnie zespół, aby ustawić ogrodzenie. Po pierwszym dniu pracy część kotew i rur pozostawiono na placu budowy, aby materiał nie przenosił się dwukrotnie do miasta. Nikt nie zaczął ich przykrywać i wciągać do stodoły, ponieważ przez te dwa dni nigdzie nie chodziliśmy i byliśmy na wsi. To oni posłużyli za początek tej historii.
Po wyjeździe robotników do miasta zacząłem ukrywać róże. W tym tygodniu zapowiadano pierwsze przymrozki, więc w ogrodzie było dużo pracy. Jednak naprawdę nie miałem czasu na nic. Z okrzykami „właścicieli” przyszło na moją stronę dwóch mężczyzn. Wyglądali jak pracownicy gościnni i słabo mówili po rosyjsku. Natychmiast zadzwoniłem do syna i pobiegłem do nieproszonych gości.
Mężczyźni odstawili rowery, które bez pytania zabrali na moje miejsce i podeszli od ogrodzenia do leżących na ziemi materiałów.
- Potrzebujesz tego? - zapytał jeden z mężczyzn.
- Oczywiście, że tak! - Byłem oburzony. Dla wszystkich było jasne, że są to części niedokończonego ogrodzenia.
- Nawet wykończenia? - gość nadal rozpoznawał łamanym rosyjskim.
- Wszystko jest potrzebne! - Odpowiedziałam.
Gościnni pracownicy rozejrzeli się i zaoferowali pomoc w wykopaniu ogródka warzywnego. Od razu odmówiłem, ale goście nadal nalegali na swoje usługi. Aby ułatwić pracownikom opuszczenie terenu budowy, postanowiłem dowiedzieć się, ile kosztowałoby wykopanie dwóch długich łóżek o łącznej powierzchni 12 m2.
- Masz instrument? Zapytał jeden z pracowników.
- Jest. - odpowiedziałem, chociaż pytanie wydało mi się dziwne.
- W takim razie jesteśmy już gotowi do startu - kontynuował gość.
- Ile to kosztuje? - Nalegałem.
- Cóż, wszystko zależy od złożoności... Czy wytrzyma 1500 rubli?
Cena była wyższa niż myślałem, ale była jeszcze lepsza. Powiedziawszy, że nie mam przy sobie takich pieniędzy, wyprowadziłem gości na ulicę i prosiłem, aby więcej nie przychodzili.
Rok wcześniej spotkałem już takich pracowników. Wtedy powiedzieli mi cenę 7 tysięcy rubli za wykopanie ogrodu. ruble. A najciekawsze było to, że goście nawet nie pytali o ilość pracy.
Nie wiem, czy inni ogrodnicy korzystają z takich usług, ale dla mnie te liczby są za wysokie.
Przeczytaj także na mojej stronie internetowej -Jak chronić swoją daczę przed złodziejami zimą: proste i bezpłatne metody
Niedawno dostałem grupy W kontakcie z i Koledzy z klasy, tam codziennie zamieszczam ogłoszenia o nowych materiałach.