Każda sieć energetyczna opiera się na dwóch filarach - ochronie przeciwzwarciowej i kontroli upływu prądu. Pierwsza pozwoli zaoszczędzić okablowanie w przypadku awarii, a druga ochroni użytkowników. A jeśli wystarczy zainstalować wyłącznik automatyczny przed zwarciem, wówczas RCD jest wymagany do ochrony przed niebezpiecznym potencjałem. I jak prawidłowo go zamontować bez uziemienia - zrozumiemy w tym artykule.
Dlaczego w ogóle potrzebujesz RCD?
Rozważmy typową sytuację. Najpopularniejszym urządzeniem gospodarstwa domowego jest pralka. W wyniku długotrwałej pracy izolacja dowolnego przewodu fazowego wewnątrz maszyny jest postrzępiona, nagi rdzeń wchodzi w kontakt z ciałem, po czym pojawia się na nim bardzo niebezpieczny potencjał.
Wystarczy dotknąć żywego ciała, a osoba pełni rolę przewodnika. Ale jest jeszcze jeden problem - jeśli dotyk się nie powiedzie, mięśnie ramion mogą się kurczyć i nie będzie tak łatwo je rozluźnić. Sytuacja jest niebezpieczna i może zakończyć się katastrofą.
Wyłącznik różnicowoprądowy porównuje prądy wchodzące i wychodzące iw przypadku „ucieczki” (osoba pełniła rolę obciążenia - dotknął korpusu pralki) po prostu odłącza tę linię. RCD nie zadziała przy zwarciu lub nagrzaniu przewodów, tylko przy upływach prądu.
Kilka opcji podłączenia wyłączników RCD bez uziemienia
Należy pamiętać, że każdy wyłącznik RCD musi być połączony z wyłącznikiem, ponieważ są to 2 zupełnie różne urządzenia przełączające, które wykonują różne funkcje. Jednak do niezawodnej ochrony sieci potrzebne są zarówno pułapki pakietów, jak i wyłączniki RCD.
Podłączanie jednego głównego RCD
Najpopularniejsza opcja, w której tylko jeden wyłącznik różnicowoprądowy jest podłączony w pomieszczeniu elektrycznym. RCD należy podłączyć bezpośrednio za wyłącznikiem wejściowym: „faza” pochodzi z maszyny, a „zero” - z szyny zerowej. Po urządzeniu przewody fazowe i neutralne są połączone z innymi grupami wyłączników.
Główna wada tego schematu: po uruchomieniu RCD nie będzie prądu w całym mieszkaniu.
Podłączenie kilku wyłączników RCD w jednej szafie
Różnica między tym schematem polega tylko na tym, że po wstępnym RCD zainstalowanych jest jeszcze kilka takich samych urządzenia do ochrony indywidualnych konsumentów np. pralka, podgrzewacz wody, lodówka itp.
Wadą takiego programu są dodatkowe wydatki na zakup nie jednego, ale kilku RCD. Ale jest też znaczący plus - jeśli w sieci pojawi się wyciek prądu, zadziała tylko jeden określony wyłącznik różnicowoprądowy, pozostawiając pod napięciem pozostałe linie.
Jak dla mnie jest to najwygodniejsza i niezawodna opcja połączenia. A wydanie kilku dodatkowych urządzeń opłaci się stokrotnie w przyszłości.
Podsumowując
Zarówno w pierwszym, jak iw drugim przypadku instalacja odbywa się bez pętli uziemienia i nie powoduje to żadnych indywidualnych trudności. Jak również niebezpieczeństwa w dalszym funkcjonowaniu sieci. Konieczne jest jedynie prawidłowe skompletowanie panelu elektrycznego i poprawne wykonanie okablowania dla poszczególnych grup.