Nawet ci, którzy nie interesują się historią wojskową, doskonale wiedzą o niemieckim czołgu Tygrys podczas II wojny światowej. Ten samochód był naprawdę bardzo poważny. Dość powiedzieć, że pojawienie się „Tygrysów” na froncie zmusiło bojowników wszystkich armii sojuszniczych do wypracowania dość specyficznych metod radzenia sobie z nimi. Dlaczego więc ten stalowy gigant był naprawdę tak groźny?
Niemiecki Tygrys miał dwa ważne aspekty, które czyniły go niezwykle groźnym przeciwnikiem na polu bitwy. Szczególnie w pierwszej połowie II wojny światowej. Mówimy oczywiście o jego zbroi i broni. Zacznijmy od „ubrania” czołgu. Aż do 1943 r. Opancerzenie niemieckiego czołgu ciężkiego było niezrównane i czyniło go de facto niewrażliwym na większość typów dział przeciwpancernych. Pancerz przedni kadłuba miał grubość 100 mm, a boczny i rufowy 80 mm. Nawet jak na czołgi ciężkie to dużo. Na początku wojny polowa artyleria przeciwpancerna ZSRR i aliantów, podobnie jak działa czołgowe, nie mogła nic zrobić Tygrysowi, z rzadkimi wyjątkami, gdy powstały wyjątkowe warunki.
A teraz broń. Tygrysy zostały wyposażone w armatę 88 mm KwK 36 L / 56, która została zainstalowana (często od pierwszego trafienia) wszelkie lekkie, średnie, a nawet niektóre ciężkie czołgi antyhitlera koalicja. Tylko radziecki KV-1 był w stanie wytrzymać uderzenie niemieckiego pocisku 88 mm, ale na dłuższą metę nawet ten potężny pojazd nie miał szans przeciwko Tygrysowi. Potężne działo w połączeniu ze wspomnianą już zbroją zamieniło „Tygrysa” w prawdziwy miecz zemsty Rzeszy.
Dodatkowo „Tygrys” posiadał dość wygodne, ergonomiczne wnętrze, co wpłynęło na skuteczność walki. Ostatecznie czołgi te obsługiwały tylko najlepsze załogi sił pancernych Rzeszy. Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do aliantów i ZSRR ciężkie „Tygrysy” Rzeszy nigdy nie były pozycjonowane jako pojazdy przełomowe. Przez całą wojnę znajdowali się w pozycji „czołgów wzmacniających dla jednostek liniowych”.
Nie należy jednak zapominać, że dominacja „Tygrysów” w łańcuchu pokarmowym na polach II wojny światowej trwała do około 1943 roku. Kiedy pierwsze IS-1 pojawiły się na froncie wschodnim, stało się jasne, że nie można się już obawiać niemieckich czołgów ciężkich. A kiedy IS-2 wjechał na pola, okazało się, że 88-mm armata niemieckiego pojazdu nie jest w stanie przebić pancerza nowego ciężkiego radzieckiego czołgu. Co więcej, nawet na początku wojny Związek Radziecki polegał nie na ciężkich, ale na średnich czołgach i działach samobieżnych.
Idea radzieckiego dowództwa polegała na tym, że w ogóle nie było potrzeby walki z niemieckimi czołgami ciężkimi z czołgami. Zadaniem czołgów średnich jest przebijanie się przez pozycje i wspieranie nacierającej piechoty. W wojnie manewrowej (która była drugą wojną światową), szybkie i zwrotne pojazdy okazały się dużo bardziej wartościowe niż ciężkie, ale potężne taktycznie i strategicznie. W przypadku Tygrysów radzieckie dowództwo przygotowało do 1943 roku niemiłą niespodziankę w postaci nowych SU-85 i SU-100, które pojawiły się nieco później. Obydwa działa samobieżne spisały się znakomicie z pancerzem 100 mm.
CZYTAJ TAKŻE:Dlaczego na pistolecie czołgowym wykonuje się zgrubienie i do czego służy
Wreszcie radziecki czołg KV-85 stał się godnym rywalem Tygrysa. Średni T-34-85, który pojawił się w 1944 roku, nadal nie miał szans w starciu z ciężkim niemieckim 1 na 1. Jednak masowość radzieckich pojazdów i poleganie na wsparciu piechoty sprawiły, że czołgi ciężkie Wehrmachtu były łatwym łupem. W tym samym czasie rozwijała się polowa artyleria przeciwpancerna. Nowe działa i całkowicie nowe łuski do nich pojawiły się w armiach aliantów pod koniec 1943 roku, co również poważnie utrudniło pracę „Tygrysów” na polu bitwy.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
Ostatecznie niedostatek i wysoka cena czołgów ciężkich w Niemczech zrobiły z niej okrutny żart. Alianci i ZSRR dostarczyli więcej czołgów i stale ulepszali swoją artylerię przeciwpancerną. Po 1942 roku stało się jasne, że wcześniej czy później nieudany Blitzkrieg na froncie wschodnim wyczerpią zasoby Niemiec, podczas gdy w rzeczywistości były to zasoby ZSRR, USA i Brytyjskiej Wspólnoty Narodów bezgraniczny. Niemieccy inżynierowie stworzyli prawdziwie arcydzieło zabójcy stali, ale w takich warunkach nie rozumieli tego wojny, decydującym czynnikiem nie jest obecność „drogich bibelotów”, aczkolwiek potwornej siły, ale stabilny napływ „silnych średni chłop ".
Kontynuując temat, o którym możesz poczytać przez co Niemcy zniszczyli czołgi „Tygrys” pistolety są skierowane w dół.
Źródło: https://novate.ru/blogs/010220/53288/