Hongkong to miasto o wielomilionowej populacji i ogromnym kontraście w poziomie życia ludzi. Chodzi o to, że wielu Chińczyków mieszka tutaj w bardzo małych szafach, takich jak nasze. To rozwiązanie problemu mieszkaniowego wynika z dwóch czynników - przeludnienia miast i strasznie wysokich cen mieszkań.
Żywe klatki zostały uznane przez ONZ za obrazę godności ludu i zostały odpowiednio potępione. Ale ten fakt niestety nie zmienia istoty pytania. Obecnie takie warunki życia ma około trzysta tysięcy osób i jest to dla nich jedyne alternatywne rozwiązanie.
Aby wynająć mieszkanie w Hongkongu, trzeba będzie zapłacić trzydzieści pięć procent więcej niż np. W Nowym Jorku. I to pomimo tego, że ich powierzchnia wynosi głównie do 2,5 metra kwadratowego. W niektórych przypadkach jest to pięć metrów kwadratowych, co jest uważane za luksus. A najciekawsze jest to, że za to małe mieszkanie (tak z wielkim trudem można nazwać szafę) miesięczny koszt od 250 do 350 dolarów amerykańskich.
Wszyscy doskonale wiemy, że liczba ludności kraju rośnie z każdym rokiem. Ludzie muszą gdzieś mieszkać i niestety nie ma już miejsca. Aby w jakiś sposób wesprzeć swoich obywateli i zapewnić im mieszkanie, władze znalazły wyjście w budowie maleńkich szaf-mieszkań.
Dla naszych rodaków przerażające jest uświadomienie sobie, że mają do dyspozycji tylko dwa kwadraty. Niektórym obywatelom naszego kraju dwieście kwadratów to za mało. Ale w Chinach to już przełom, ponieważ przed tą innowacją wielu Chińczyków mieszkało w jednym małym mieszkaniu z wieloma krewnymi. Dlatego są wdzięczni państwu. Aby kupić tę "spiżarnię", zwaną mieszkaniem, trzeba będzie zapłacić kwotę równą cenie mieszkania jednopokojowego w Moskwie.
Ale nawet ten moment nie przeszkadza ani nie denerwuje Chińczyków. Jeśli niektórzy żyli wcześniej, choć w ciasnych warunkach, ale pod dachem, to wielu mieszkańców przeważnie mieszkało w kartonowych pudełkach pod gołym niebem. Tutaj mieli okazję przynajmniej odpocząć po pracy, dobrze się wyspać.
Jeśli chodzi o wygodę, trudno nam również zrozumieć, jak to może być. Chociaż ci, którzy kiedyś mieszkali w hostelach, nie będą zaskoczeni. Toaleta i prysznic są tutaj zaprojektowane dla kilku oddzielnych mieszkań na tym samym piętrze, a kuchnia jest również jedna dla wszystkich. Szczęśliwcy mają własną kuchenkę i toaletę. Trudno sobie nawet wyobrazić, gdzie się tam znajdują, ale taka jest rzeczywistość.
Główną część miniaturowego pokoju zajmuje łóżko. Często konstrukcja jest dwupoziomowa. Na półkach jest absolutnie wszystko: ubrania, artykuły gospodarstwa domowego, pakowana żywność, naczynia, artykuły higieny osobistej. Kobiety, mężczyźni, rodziny - w tych małych mieszkaniach mieszkają ludzie w każdym wieku. Już się cieszą, że we własnym mieszkaniu mogą po prostu wstać na pełną wysokość. Po takich wiadomościach nasz pokój jednoosobowy o powierzchni piętnastu metrów kwadratowych w Moskwie może się oczywiście wydawać prawdziwym luksusem w porównaniu z Chinami.
Należy zaznaczyć, że z zewnątrz mieszkania trumienne prezentują się całkiem reprezentacyjnie. Okładzina z odblaskowych paneli luksusowych sprawia, że wyglądają one jak bogate, pretensjonalne centra handlowe i biznesowe, harmonijnie wpisujące się w ogólną architekturę miejską. Ale za fasadami jest prawdziwy koszmar. Budynki mieszkalne w Hongkongu to druga strona medalu, kontrastująca z bogatą stroną metropolii.
W latach pięćdziesiątych pudła były łóżkami z metalowymi prętami. Tutaj osiedlili się biedni ludzie, którzy wyemigrowali z ChRL. Z biegiem lat popyt na takie mieszkania wzrósł, co doprowadziło do jego modernizacji. Pudła były robione z klatek, w których osiedlali się głównie miejscowi mieszkańcy.
Obecna sytuacja jest w rzeczywistości krytyczna. Chodzi o to, że terytorium miasta jest całkowicie własnością rządu. Budynki mieszkalne zajmują tylko 7% wszystkich dostępnych terenów. Reszta surowca, na podstawie wyników licznych aukcji, jest dzierżawiona zamożnym chińskim i zagranicznym deweloperom. Budują domy i ustalają zbyt wysoką cenę za przestrzeń życiową. Przecież tutaj nie tylko rynek jest ograniczony, ale także nie ma kontroli cen.
CZYTAJ TAKŻE: 5 ćwiczeń talii, brzucha i nóg, które można łatwo wykonać w domu na powierzchni 3-4 m²
Większość Chińczyków, którzy są właścicielami tej nieruchomości, nie ma w domu. Najwięcej czasu spędzają w pracy. Po pierwsze, nieruchomość kredytowa jest zbyt droga. Po drugie trzeba jakoś żyć, coś zjeść, w coś ubrać i założyć buty. Dlatego nie kupują wielu rzeczy. W ich domu jest tylko to, co istotne.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. W tych przeludnionych domach śmiertelność jest o rząd wielkości wyższa niż na ulicach miast. Powodem jest obecność ogromnej liczby ludzi na tym samym terytorium, która regularnie rośnie ze względu na wysoki współczynnik urodzeń. Jest więc szansa na uzyskanie od państwa mieszkania o większej powierzchni do refinansowania.
Chcesz dowiedzieć się więcej o Chinach i ich mieszkańcach, przeczytaj, dlaczego Chińczycy masowo hodują komary w specjalnej roślinie.
Źródło: https://novate.ru/blogs/210420/54222/