Czy zauważyłeś kiedyś dziwne liny rozciągnięte między budynkami mieszkalnymi? Nie trzeba mieć siedmiu cali na czole, żeby odgadnąć, że to jakieś kable. Co więcej, nie wszyscy wiedzą, czym dokładnie są te druty i do czego służą. A co najważniejsze, czy w ogóle można je tak rozrzucać na obszarach mieszkalnych.
Kable rozciągnięte między budynkami mieszkalnymi mogą należeć do jednej z trzech dużych kategorii komunikacji elektrycznej. Należy od razu zauważyć, że nie ma nic nielegalnego w takim pociągnięciu okablowania, jeśli nie powoduje to zakłóceń lub zagrożenia dla innych. Więc co to właściwie jest?
Pierwszą rzeczą, którą kable mogą prowadzić między domami, jest przewodowa sieć radiowa. Dziś ta technologia już wymiera i nie jest używana. Jednak w latach 90. i 2000. druty te były tak napięte, że do dziś pozostają w dużych ilościach w domach. Wyciągnęli się jeszcze przed oddaniem domów do użytku. Większość z nich w naszych czasach nie spełnia już żadnej użytecznej funkcji.
CZYTAJ TAKŻE: Jakie sekrety mają zamknięte miasta ZSRR, których nie ma na mapie
Drugą rzeczą, jaką mogą być kable, są segmenty sieci telewizji kablowej i dostawcy Internetu. Mówiąc najprościej, między domami znajduje się światłowód. Dlaczego nie umieścić go w ziemi? Po prostu dlatego, że „ukrycie” przewodów jest dużo trudniejsze i droższe niż zwykłe przerzucenie ich między dachy dwóch domów. Powiesić, nikomu nie przeszkadzać, czyli po co niepotrzebne wydawanie?
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
Trzecią i najmniej popularną kategorią jest okablowanie „specjalne”. W zależności od położenia konturu i sytuacji, między budynkami można przenosić kable do komunikacji dyspozytorskiej wind, sieci indywidualnej lub łączności awaryjnej.
Kontynuując temat, poczytaj o gdzie umieścić sejf, żeby rabusie go nie znaleźli: 11 praktycznych pomysłów.
Źródło: https://novate.ru/blogs/270320/53930/