Podczas okupacji terytorium radzieckiego armia niemiecka przestrzegała jednej z najważniejszych zasad propagandowych ideologów nazistowskich: głodny może być każdy, ale nie Niemiec. Ludności siłą skonfiskowano szeroką gamę produktów. Było jednak i takie jedzenie, że żołnierze Wehrmachtu przebywający na terenie ZSRR otwarcie bali się nie tego, co włożyć do ust, ale wręcz wziąć w ręce. Co to za „przysmaki”?
„Co jest dobrego dla Rosjanina, śmierć dla Niemca ...”
W latach powojennych mit „Niepokalanego Wehrmachtu” był aktywnie kultywowany w Niemczech i za granicą. Znaczenie tego mitotwórstwa jest niezwykle proste: wybielić żołnierzy i oficerów Wehrmachtu, którzy brali udział w działaniach wojennych na froncie wschodnim, obwiniając za wszystkie zbrodnie kolaborantów i oddziały SS. W rzeczywistości wszystko było znacznie smutniejsze i ciemniejsze. Przestępstwa popełnione przez żołnierzy, sierżantów i oficerów były często nie mniej poważne niż popełnione przez żołnierzy SS. Wystarczy przypomnieć dyrektywę o jurysdykcji specjalnej w obszarze planu Barbarossy, która usunęła lwią część odpowiedzialność karna żołnierzy niemieckich za zbrodnie przeciwko miejscowej ludności i jeńcom wojennym Mężczyźni Armii Czerwonej.
Jednak nawet jeśli zapomnimy o zbrodniach wojskowych żołnierzy niemieckich, to wciąż jest wiele smutnych stron wojny. Że jest tylko jeden żer wojskowy kosztem miejscowej ludności. Przymusowa konfiskata żywności na terytorium okupowanym nie jest bynajmniej pomysłem niemieckim, ale Goebel ideologeme w duchu „niech głoduje, ale nie Niemca” w znacznym stopniu zaostrzyły i tak ponurą status. Były jednak produkty spożywcze, których niemieccy żołnierze i oficerowie otwarcie bali się wziąć i skonsumować.
CZYTAJ TAKŻE: 5 radzieckich rzeczy z lat 70., które przez pomyłkę pojawiły się w legendarnym filmie o Stirlitzu
Pierwsza duża grupa „zakazanej żywności” była grzyby. Zabroniono niemieckim żołnierzom przejmowania lokalnych grzybów w jakiejkolwiek postaci: suszonych, solonych, suszonych itp. Dowództwo po prostu się bało że miejscowa ludność, korzystając z wiedzy o miejscowych grzybach, może próbować zacząć zatruwać wojska niemieckie takim „przebiegłością” sposób.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
Druga kategoria produktów jest zabroniona - vobla. Niemcy prawie nie używali tej ryby ze względu na to, że płotka wywołuje silne pragnienie. Wreszcie trzecia grupa żywności to lodówka i okroshka. „Cywilizowani” Europejczycy otwarcie gardzili używaniem obu, uważając, że takie potrawy zostały przygotowane z naruszeniem wszelkich norm sanitarnych. Zarówno chłód, jak i okroshka wypatrywali żołnierzy niemieckich, przesyconych propagandą o „ludu barbarzyńców”, jako najbardziej mało apetycznego widoku.
Kontynuując temat przeczytaj: o czym woleli milczeć, mówiąc o słynnej 45-mm armacie z 1937 roku - legendarne czterdzieści pięć.
Źródło: https://novate.ru/blogs/210320/53867/