Łuk i proca należą do najstarszych rodzajów broni miotanej wymyślonych przez człowieka. Jednocześnie w starożytności, wbrew pomysłom większości współczesnych ludzi, w sprawach wojskowych znacznie bardziej ceniono wojowników z procarzami, a nie bojowników z łukami. Dzieje się tak pomimo faktu, że łuk wygląda na znacznie bardziej zaawansowaną i potężną broń. O co chodziło?
Kawałek liny lub skóry z kieszenią na pętlę i torbą wypchaną kamieniami lub kulami - to przepis na jedną z najpotężniejszych sił na starożytnym polu bitwy. Aż do początku średniowiecza proca pozostawała znacznie popularniejszym rodzajem broni niż łuk. Dlaczego tak się dzieje? Warto zacząć od najprostszych. Łuk niekompozytowy wystrzeliwuje strzałę o 100 kroków, inwestując w nią energię kinetyczną 300 J, pod warunkiem, że strzała spada po trajektorii zawiasowej i przyspiesza spadając z grawitacji. Dla porównania, pocisk wystrzelony z pistoletu Makarowa ma ładunek energii 320 J. W tym samym czasie najskromniejsza proca nadaje jej kuli (lub kamieniowi) ładunek nie mniejszy niż 400 J. Pocisk procy zachowuje większość swojej energii przez 100-150 metrów przy wadze 200-400 gramów.
Tak więc proca w starożytności była znacznie groźniejszą bronią. Zdarzają się przypadki, gdy ołowiane kule z procy przebijały brązowe klatki piersiowej (zbroję piersiową) starożytnych Greków. Uderzenie w nagie ciało kuli było tak silne, że mogła natychmiast zabić lub zneutralizować osobę z okropnym bólem i tytanicznym ciosem. Jednocześnie maksymalny zasięg rzucania kamieniami i ołowianymi kulami mógł sięgać 280 metrów. Przy dużej koncentracji procarzy pozwoliło to na prawdziwy deszcz kamieni spadający na głowy wrogów.
CZYTAJ TAKŻE:Dlaczego na Wschodzie w dawnych czasach nosili buty z ostrymi zakrzywionymi palcami
Ważną zaletą procy było to, że jest ona niezwykle łatwa w produkcji, absolutnie nie kapryśna w działaniu (szczególnie w porównaniu ze złożonym łukiem bloczkowym), a przy tym dość skuteczna. Szczególnie przed osobami niezabezpieczonymi lub słabo chronionymi. Nie zapominaj, że w przeciwieństwie do łuku proca jest znacznie mniej wymagająca dla amunicji. Strzały są nadal znacznie trudniejsze do wykonania. A ołowiana kula może, jeśli chcesz, zostać odlana z kawałka metalu, mając tylko ogień, kciuk i ziemię pod stopami. Niska celność procarzy była zwykle rekompensowana ich liczbą.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
Jedyną wadą zawiesi było to, że wymagały dużej wprawy w obsłudze. Strzelanie z procy nie jest łatwe. W zwartym szyku wiruje się wzdłuż steli strzały, aw swobodnym szyku - nad głową. W ostatniej chwili miotacz puścił jedną z uprzęży, po czym pocisk opuścił „kieszeń” w żądanym kierunku. Chusta wyszła z użytku dopiero w średniowieczu, kiedy sprzęt ochronny zaczął się szybko rozwijać.
Kontynuując temat, poczytaj o dlaczego na Wschodzie w dawnych czasach nosili buty z ostrymi zakrzywionymi palcami i nie tylko.
Źródło: https://novate.ru/blogs/221119/52498/