Jak wyleczyłem przeziębienie w dwa dni

  • Dec 11, 2020
click fraud protection

W piątek wieczorem poczułem się bardzo źle, zmierzyłem temperaturę - 38. Wtedy zobaczyłem tylko dwie opcje - zła: Covid-19, dobra - przez tydzień przeziębienie.

Ale w poniedziałek byłem praktycznie zdrowy.


W piątek 7 sierpnia 2020 roku przez cały dzień czułam się bardzo zmęczona, a wieczorem też zamarłam na ulicy. Wróciłem do domu, natychmiast się rozebrałem i położyłem do łóżka. Po jakimś czasie poczułem, że to nie tylko zmęczenie i zmierzyłem temperaturę. Niestety termometr pokazał straszną liczbę 38. To wszystko, kapets, koronawirus. Natychmiast zaczął się kaszel i nos był zatkany.

W sobotę obudziłem się z dzikim bólem głowy, zmierzyłem temperaturę - 37,8. Nie było siły wstać z łóżka do 15:00. Wszystkie plany poszły do ​​diabła, aw nadchodzącym tygodniu trzeba było wykonać kilka pilnych prac.

Pomyślałem, że powinienem wziąć lekarstwa. W apteczce znalazłem Kagocela (ktoś uważa go za „fuflomycynę”, a ktoś jest pewien, że on pomaga) i ja już prawie to wziąłem, ale natknąłem się na pigułki kupione po przeczytaniu półżartowego artykułu Leonida Kaganova

instagram viewer
Porozmawiajmy o Świętym Życiodajnym Polyoxidonium?i postanowiłem spróbować.


Zjadłem dwie tabletki Polyoxidonium w sobotę około 16:00 i dwie kolejne późnym wieczorem. Dokładniej, nie zjadł go, ale rozpuścił pod językiem. Wieczorem nie polepszyło się, nie pogorszyło się też. Temperatura 37,5.

Obudziłem się w niedzielę i byłem zaskoczony moimi uczuciami. Boli mnie głowa, ale było mi wyraźnie lepiej. Zmierzona temperatura - 36,6. Nos oczyścił się sam, kaszel prawie ustał. Upadłem jeszcze trochę (jestem chory przynajmniej przez tydzień!), A potem wstałem i zacząłem pracować nad stroną Elektronika Rosji (dołączono https i dodano kilkanaście kart).
W niedzielę wziąłem dwie tabletki - rano i wieczorem.

Wczoraj, w poniedziałek 08.10.2020, obudziłam się całkowicie zdrowa, nie wierząc w swoje szczęście. Dla pewności wziąłem rano jeszcze dwie tabletki, a wieczorem dzisiaj nie brałem.

Dziś miałem ciężki dzień - poszedłem do laboratorium, przetestowałem żarówki (wielkie podziękowania dla programisty Siergieja Gulyaeva, bardzo co ułatwiło mi testowanie - napisał program, który sam wypełnia pola tabeli z plików logów przyrządu, tak robiłem to jest ręcznie). Znowu trochę się przeziębiłem i zacząłem trochę kaszleć, ale mam nadzieję, że jutro minie.

Polyoxidonium niestety nie jest tani - 10 tabletek kosztuje około 800 rubli. Wszystko wskazuje na to, że jest to „fuflomycyna”, ale wydaje się, że działa. Uratował Leo i jego krewnych już dziesięć razy, więc uratował mnie.

Ważny dodatek. Niestety wiele osób jest przekonanych, że blogerzy piszą takie posty tylko „na zamówienie”. Wiem na pewno, że artykuł Kaganowa nie jest zamówiony i nikt też mnie nie prosił o napisanie tego posta. Nigdy was nie okłamuję, moi czytelnicy. Jeśli mi nie wierzysz, usuń mnie z grona znajomych i nigdy więcej tu nie przychodź.

© 2020 Aleksiej Nadieżin
Głównym tematem mojego bloga jest technologia w życiu człowieka. Piszę recenzje, dzielę się doświadczeniami, opowiadam o różnych ciekawych rzeczach. Mój drugi projekt -
lamptest.ru. Testuję żarówki LED i pomagam dowiedzieć się, które są dobre, a które nie.