Zdemontowałem termowentylator za 300 rubli i byłem zaskoczony

  • Dec 11, 2020
click fraud protection

Czego można się spodziewać po termowentylatorze, który został sprzedany za 300 rubli. Spodziewałem się, że zobaczę śmieci, prawdopodobnie też to sobie wyobraziłeś.


Rok temu kupiłem za 300 rubli sześć nienazwanych, dwukilowatowych termowentylatorów, aby wykorzystać je jako obciążenie do testowania przedłużaczy i kabli.


Dzisiaj rozebrałem jeden i byłem naprawdę zaskoczony. Wewnątrz okazało się, że jest bez zarzutu i nie żartuję.


Obok spirali znajdują się dwie (!) Obrony.


Pierwszy to bezpiecznik termiczny 92 stopni, drugi to bimetaliczny styk, który otwiera się po przegrzaniu.


Wszystkie połączenia rozłączne, wszystko porządnie załatwione, nic nie zwisa - wszystkie przewody są spięte opaskami, włącznik wygląda dobrze.


Przewody prowadzące do spiral są w osłonie z tkaniny. Połączenia są uszczelnione zaślepkami.


Termostat nie wygląda na najtańszy.


Po prostu nie ma na co narzekać, no, poza tym, że rzeczywista moc to 1700 watów, a nie 2000 watów, ale tak jest w przypadku wszystkich takich urządzeń.

Mam tylko jedno pytanie. Jak to może kosztować 300 rubli? Jest trochę akcesoriów i przewodów za co najmniej 10 dolarów.

instagram viewer

Mam tylko jedną wersję: sieć sklepów na wyprzedaży sprzedawała go taniej niż koszt własny, ale nawet teraz w sprzedaży można znaleźć termowentylatory o mocy dwóch kilowatów za 500 rubli (nie wiem tak dobrze w nich lub Nie).

© 2020 Aleksiej Nadieżin
Głównym tematem mojego bloga jest technologia w życiu człowieka. Piszę recenzje, dzielę się doświadczeniami, opowiadam o różnych ciekawych rzeczach. Mój drugi projekt -
lamptest.ru. Testuję żarówki LED i pomagam dowiedzieć się, które są dobre, a które nie.