Mój dziadek opowiedział, jak 45 lat temu dokonał „cudownego rozwiązania”, że nawet dziurawiec z trudem przyjmuje szwy

  • Dec 10, 2020
click fraud protection

Pozdrowienia, drodzy goście i subskrybenci mojego kanału!

Niedawno napisałem artykuł, że kupiliśmy stary dom w 1976 roku i kilka lat później mieszkając w nim, zdziwiłem się na strychu w rogu, gdy znalazłem „zagasznik” z bardzo starym instrumentem radzieckim czasy.

To narzędzie to:

Mój dziadek opowiedział, jak 45 lat temu dokonał „cudownego rozwiązania”, że nawet dziurawiec z trudem przyjmuje szwy
Mój dziadek opowiedział, jak 45 lat temu dokonał „cudownego rozwiązania”, że nawet dziurawiec z trudem przyjmuje szwy
Jeśli jesteś zainteresowany, mój artykuł można przeczytać pod linkiem: Kupiłem stary dom. 3 lata później odkryłem na strychu narzędzia z czasów radzieckich od starych właścicieli

Nie wiem, jak długo te narzędzia były na strychu. Dowiedziałem się, że poprzedni właściciel domu też nic o tym nie wiedział, bo chciałem go zwrócić dobrze dla osoby, która go posiada, ale odmówiła, mówią, to nie jest moje i ogólnie po co mi to starocie.

Oczywiście zadałem pytanie sąsiadom z tej ulicy, którzy mieszkają tu od bardzo dawna. A w naszej wiosce jak gdzie indziej rozmawiałem z jednym i po kilku dniach - wszyscy już wiedzą. I tak się stało, że po około dwóch miesiącach żona usłyszała pukanie do bramy, w tym czasie byłem w pracy.

Na wyciągnięcie ręki był dziadek, około 70-75 lat, ale „żywy”, zdałem sobie sprawę, że widząc go wieczorem, po pracy.

instagram viewer

Okazało się, że ten człowiek, według niego, mieszkał w tym domu ze swoją siostrą i kiedy był trudny razy, w 1994 roku - sprzedali ten dom i wyjechali do sąsiedniej wioski drugiej siostrze (w rodzinie troje dzieci).

Stary człowiek nie udawał, że znalazł „kawałki żelaza”, nie potrzebował ich, a jedynie chciał „ponastolg”, dlatego przyszedł obejrzeć dom, który własnoręcznie zbudował 45 lat temu.

Oto nasz dom:

Według moich obliczeń zbudował go w wieku 25-30 lat i zrozumiałem, jak wtedy udało im się zrobić „żelazną” zaprawę cementową. Odkąd wprowadzając internet do domu nie miałem cierpliwości, aby wywiercić fugę cementową i wszystkie otwory wykonałem tylko w cegle:

Dziadek mówi, że w ogóle nie używał żadnych dodatków: ani PVA, ani jajek, ani innych metod ludowych. Technologia jest bardzo prosta i składa się z 4 punktów.

Więc:

1. Do murowania użyto wody ze studni, która została osadzona na co najmniej jeden dzień.

2. W zaczynie cementowym koniecznie stosowano przesiewanie, a stosunek był następujący: 1 łyżeczka. cement: 3 łyżeczki piasek: 1 łyżeczka spadkowicz. Widać to na poniższych zdjęciach, które zrobiłem w zbliżeniu:

W rozwiązaniu zastosowano drobno drobny kruszony kamień (przesiewanie).

3. Na dzień przed położeniem cegła przyniesiona luzem została ułożona w stos, a między rzędami położono szmatę. Ponadto wieczorem cegłę wylano zwykłą wodą i przykryto. Szmata nie pozwalała wodzie szybko odparować, a zadaszenie dawało efekt cieplarniany. W rezultacie cegła została nasycona wodą przed położeniem. Dlatego podczas prac murarskich materiał nie pobierał wilgoci z roztworu.

4. Układanie prowadzono od września do października, kiedy nie było ekstremalnych upałów.

O to chodzi w mocnej cegle. Dom ma 45 lat, fundament o głębokości 40 cm, wykonany z gruzu. Dzieje się tak pomimo faktu, że głębokość zamarzania gleby wynosi 1 m.

Tak budowali nasi dziadkowie... i nie ma potrzeby zbytniego zastanawiania się nad dodawaniem jajek i innych dodatków, wystarczy postępować zgodnie z technologią: czysta woda i zaprawa cementowa bez jej niedoborów. Wtedy wszystko będzie - OK.

Dziękuję za uwagę, mam nadzieję, że podobał Ci się artykuł !!!

Opanował lekcje mistrza i stworzył wieczną podstawę. Teraz na pewno nawet dzieci wnuków będą pamiętać (moje zdjęcia)

Czy można zwiększyć wymianę ciepła z już zainstalowanych grzejników? - Tak (5 sprawdzonych i skutecznych sposobów)

"Cały czas oddychaliśmy pleśnią?" - zapytała żona. Zerwałem deski i wczołgałem się do podziemia, które było bez wentylacji przez 45 lat