Spojrzałem na siebie w lustrze i zdałem sobie sprawę, że muszę coś z tym zrobić!
A potem moja żona dodała oliwy do ognia, wkrótce mówi lato, a ty i ja nie będziemy pasować do żadnych letnich ubrań, jedliśmy zimą.
Potem kontynuowała czytanie morału: „I wszystkie twoje McDonald's, Burger King i KFS. Ile możesz zjeść tego antyżywienia, zatrzymajmy się i przejdźmy na mniej lub bardziej zdrową dietę. A potem kilka hamburgerów, ale skrzydełka, jak tylko Amerykanie staną się grubi i niezdarni, a my nie mamy tyle lat! ”
A potem naprawdę pomyślałem o jej słowach. Przecież na ten notoryczny fast food wydaję co najmniej 10-15 tys. Miesięcznie. Co za strata niezdrowej żywności!
Właściwie to spuszczam pieniądze do toalety, nie można powiedzieć inaczej. Szkoda, bardzo szkoda. Bardzo pomogliby budżetowi rodzinnemu zaoszczędzić pieniądze na letnie wakacje. I są w toalecie! Wszystko się nie zgadza.
Aaaaa, zapomniałem o pizzy, którą też bardzo kochamy i często jemy. Ale nie zaklasyfikowałbym tego jako fast food. Wszystko w nim jest mniej więcej naturalne. A potem pizza, to włoskie jedzenie, nie amerykańskie. Dlatego postanowiono odpocząć na nim na poziomie: czasami jest to możliwe!
Postanowiliśmy też z żoną wykluczyć z diety gotowe śniadania i maksymalnie kroić kiełbaski (kiełbasa, parówki, parówki, wieprzowe). Według cukru zdecydowanie odmówiliśmy. Chociaż niejasno rozumiem, jak będę bez niego żyć. Uwielbiam słodkie rzeczy, aż do szaleństwa. Do standardowej filiżanki 250 ml wsypałem 6 łyżek cukru i zamieszałem, proszę uważać. A teraz pij herbatę bez cukru, zgrozo. Ale kiedy już zdecydowali, wtedy zdecydowali, siła woli musi być obecna! Jestem mężczyzną, muszę znosić wszystkie trudy mniej lub bardziej zdrowej diety!
Postanowiliśmy też maksymalnie zredukować mąkę. Są to odpowiednio chleb i makaron. Jestem zszokowany! A jak to znieść? Nie mogłabym żyć bez chleba, a moją specjalnością są makarony, uwielbiam je w każdym przepisie. Gotowane, smażone, gotowane na parze, z jajkiem, z mięsem ...
A więc to co zostało i co zjemy:
- jądra i kurczak;
- herbata i kawa bez cukru (spróbuję);
- mleko i twaróg niskoprocentowy;
- owoce: jabłka, banany, pomarańcze, mandarynki, grejpfruty;
- ryba (wolę lód, w środku jest tylko jedna kość);
- ziemniaki (to samo nie do końca się przydaje, no cóż, gdzie możemy się bez tego obejść?)
Wszystkie potrawy powinny być jak najmniej solone. Nie możesz wcześniej wykluczyć soli, ale możesz ją maksymalnie ograniczyć!
Z powyższych produktów możesz bezpiecznie przygotować sobie różnorodne nieszkodliwe przekąski! Jedynym minusem jest to, że będziesz musiał sam gotować, a nie żyć na gotowym jedzeniu!
Zobaczmy, do czego doprowadzi eksperyment, jak długo wytrzymamy, ale mam bardzo silną chęć jedzenia tak długo, jak to możliwe, a może zawsze! To mniej lub bardziej zdrowa żywność i oszczędności w budżecie rodzinnym!