Pomidory „w okopie” - nie jestem zachwycony nowym sposobem sadzenia. Teraz jest dużo wolnego czasu, a zbiory są jeszcze większe.

  • Dec 10, 2020
click fraud protection

Każdy ogrodnik ma swoje sekrety uprawy bogatych zbiorów, które ułatwiają mu pracę sezonową.

Posiadam bardzo duży ogród warzywny, więc najbardziej czasochłonnym procesem (poza sadzeniem) jest podlewanie wielu zagonów. Musimy wymyślać i „szpiegować” metody, które pomogą uniknąć jego codziennej rutyny.

Jednym z kochających wilgoć ogrodników jest oczywiście pomidor. Bez względu na to, ile go wypijesz, wszystko będzie małe, szczególnie w upale. Sąsiadka, patrząc, jak podlewam grządki pomidorów przez całe wieczory, zlitowała się nade mną i podzieliła się swoimi latami udowodniony sekret sadzenia pomidorówco zmniejsza potrzebę podlewania o połowę.

W fachowym języku nazywa się to „głębokim siedzeniem”. Baba Shura (najwyraźniej z powodu jej militarnego dzieciństwa) ma „okop”.

  • Przede wszystkim kopie „rów” o głębokości 20 cm. Kopię - oczywiście, głośno się mówi, moja ziemia jest miękka i puszysta, więc używam motyki. Zostawiam wykopaną ziemię w pobliżu, z boku.
  • Skoro "bojownicy" pomidorów będą musieli długo siedzieć (całe lato i początek jesieni!) - zapewniam im "suchą porcję" - w naszym przypadku kompost.
    instagram viewer
  • Następnie sadzę sadzonki pomidorów w powstałym zagłębieniu - w równym „układzie”.
  • Przejścia mulczuję grubą warstwą trawy.
  • Kiedy pomidory nabiorą siły i dojrzewając pewnie wystają z „okopu”, umacniam pozycję - ziemia pozostawiona z boku, ostrożnie grabiami, zasypia do rowu.
  • I nawet zbieram trochę więcej ziemi na pomidory, tak że teraz między ich rzędami tworzy się rów. Na poniższym zdjęciu jest to wyraźnie widoczne: po prawej 2 rzędy są nadal nienaruszone, po lewej są już pagórkowate.
  • „Dwie pieczenie na jednym ogniu” giną od razu: system korzeniowy się hula, a grzbiet staje się piękny dla oka - z mocnymi, smukłymi pomidorami w równych rzędach.
  • Nawiasem mówiąc, ponownie położyłem nowy rów z grubą warstwą ściółki ze skoszonej trawy i chwastów.
  • Dzięki temu pogłębianiu korzenie pomidorów same pobierają całą niezbędną wilgoć - z gleby. Pojawiają się dodatkowe korzenie, które działają jak pompa. Pewnego lata, kiedy było mniej lub więcej deszczu, nigdy (!) Nie podlewałem swoich pomidorów „okopów”. Zaoszczędzono ogromną ilość czasu i pieniędzy (wodomierz działa jak szalony latem!).

Alternatywny. Opowiadając znajomym o radach wspaniałej kobiety Shurin dla moich przyjaciół, dowiedziałem się, że okazuje się, że wielu z nich sadzi pomidory w ten sposób od dawna. Tylko częściej nie wykopuje się okopów, tylko wierci się osobne dołki „wędkarskie”. Wszystko jest dokładnie takie samo, ale moim zdaniem bardziej skomplikowane. Każdy otwór z osobna wymaga więcej uwagi i czasu. Na pewno będę kontynuował moją praktykę "okopu"!

Nawiasem mówiąc, w zeszłym roku zebrałem fantastyczne zbiory pomidorów. Wystarczy dla całego wygłodniałego plutonu!

Podnieś palce, zasubskrybuj kanał, będę bardzo zadowolony. 😊 Nie mogę się też doczekać spotkania na mojej nowej, interesującej stronie internetowej „4 SEZONY OGRODNIKA”

Przeczytaj także: Nawet nie myślałem, że mój ogród może przynieść tyle plonów! Opowiadam ci, jak zacząłem zbierać plony, o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć. Łatwo i prosto, każdy może!