Gdzie lepiej jest umieścić szklarnię, aby zawsze była z dobrymi zbiorami: 5 wskazówek i gorzkie osobiste doświadczenie (nie powtarzaj tego)

  • Dec 10, 2020
click fraud protection

Jakże chcę szybko zająć się ogrodem! Zasadź wyhodowane sadzonki, opiekuj się nimi w oczekiwaniu na upragnione zbiory... Ale na dworze wciąż jest zimno, w nocy "ogrodowy nastrój" psują mrozy.

Szklarnia pomoże spełnić marzenie o wczesnych zbiorach. Aby jednak nie zawieść się na jego „magicznych właściwościach”, trzeba uważnie podejść nie tylko do jej wyboru, ale także do instalacji.

Pięć „tajemnic”

1. Główna zasada budowy daczy „tak, aby nie przeszkadzać” - w narożniku działki, gdzie pada cień z domu, drzew czy zabudowań gospodarczych - nie działa w tym przypadku. Przeciwnie, miejsce powinno być najbardziej nasłonecznione: najlepiej w południowo-wschodniej części.

2. Zwróć uwagę na kierunek wiatru. Nie jest dobrze, jeśli wieje bezpośrednio na szklarnię. Rośliny chroniące poliwęglan (lub szkło) są natychmiast chłodzone przez agresywne prądy powietrza, co znacząco wpływa na temperaturę wewnątrz szklarni. Jest to szczególnie ważne wiosną i jesienią, kiedy każdy stopień jest ważny w walce o zbiory.

instagram viewer

3. Wybierając lokalizację szklarni, należy pamiętać o jakości gleby. Oczywiste jest, że później użyźnisz i poprawisz glebę, ale duże znaczenie ma również początkowe podłoże.

4. Nie należy umieszczać „szklarni ogrodowej” na nizinie, gdzie zwykle jest chłodniej niż na płaskim terenie lub na wzgórzu. Dodatkowo wybuch chorób roślin może być wywołany wysoką wilgotnością, z którą „grzeszą” tereny nisko położone.

5. Im bliżej budynku mieszkalnego znajduje się szklarnia, tym lepiej. A zanim żniwa są rzut kamieniem, a komunikacja (woda i prąd) będzie znacznie łatwiejsza.

Z mojej praktyki

Trzy lata temu lekkomyślnie postawiliśmy szklarnię z poliwęglanu bezpośrednio na ziemi. Udało im się sprowadzić tam ziemię, sadzić sadzonki... A trzy dni później wyszliśmy do ogrodu i byliśmy oszołomieni: w miejscu naszego „nowego budynku” znajdował się stos poskręcanego plastiku zmieszanego z ziemią i martwymi roślinami.

Przyczyną kataklizmu był huragan, który przeszedł w nocy. Wiatr był tak silny, że nasza nowiutka szklarnia, która została szybko zainstalowana, uformowała się jak domek z kart.

Podczas gdy ja cicho opłakiwałam moje zrujnowane sadzonki, mój mąż ze stoickim spokojem wyszedł z sytuacji: kupiwszy nową szklarnię, zainstalował ją na solidnym fundamencie z desek. Wykonałem niezawodne klejenie między deskami a poliwęglanem, a od zewnątrz dodatkowo przymocowałem szklarnię do gruntu dwoma żelaznymi kablami. Od trzech lat jesteśmy spokojni o nasze zbiory!

Tak poza tym! Prawie zapomniałem poprosić Cię o obejrzenie zdjęcia gif (poniżej) :)

Zapraszam z całego serca - cieszę się, że Cię widzę! :) Podnieście palce, będę bardzo zadowolony. 😊Nie mogę się też doczekać spotkania na mojej nowej stronie internetowej.„4 SEZONY OGRODNIKA