Nie pierwszy rok… Nie, nie pierwsza dekada, zdjęcia z wykopaliska na ulicach rosyjskich miast, gdzie do obiektywu aparatu trafiły tajemnicze domy z „pochowanymi” najpierw podłogi. Jeśli możesz jakoś wyjaśnić obecność zamurowanych okien na poziomie gruntu, to co z drzwiami zamurowanymi na poziomie gruntu? Aha, i co tylko obywatele nie wymyślili w tej kwestii.
W ciągu dwóch dekad internetowych przygód domy z „pogrzebanymi” parterami zyskały sporo mitów i jawnych teorii spiskowych. Najbardziej „aktywni” obywatele mówią nawet o tym, że podłogi „zatopione” w ziemi wraz z drzwiami i oknami są śladami powodzi, która miała miejsce albo w XVIII, albo w XIX wieku. Jakby glina i muł spowodowały tyle, że przodkowie nie mogli oczyścić ulic. W związku z tym okna na niegdysiejszych piętrach musiały zostać zamurowane. A historycy rzekomo muszą teraz uciszyć i ukryć wszelkie ślady tego wspaniałego wydarzenia o biblijnych proporcjach! Czy naprawdę trzeba mówić, że takie historie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością? Jeśli ktoś lubi wierzyć w różnego rodzaju teorie spiskowe – do zdrowia.
W rzeczywistości większość domów z „wpuszczanymi” podłogami została zbudowana pod koniec XIX lub na początku XX wieku w Imperium Rosyjskim. A te same „pierwsze” piętra wcale nie są pierwsze. Od samego początku były to piwnice lub piwnice. Dziś liczba takich domów jest minimalna, ale nadal można je znaleźć w różnych miastach byłego Imperium Rosyjskiego. Najsłynniejsze z tych domów znajdują się w Omsku, Kazaniu, Moskwie. Dlaczego więc potrzebne były „podziemne” okna i drzwi?
Wszystko jest niezwykle proste. Niegdyś w pobliżu tych domów znajdowały się podziemne galerie. Warto przypomnieć, że w XIX i na początku XX wieku były „pewne problemy” z elektrycznością. Dlatego pomieszczenia oświetlano albo światłem dziennym, albo lampami naftowymi. Te ostatnie były niebezpieczne i wymagały dodatkowych kosztów. Z oczywistych względów nie przepadali za ich stosowaniem w magazynach. Dlatego wynaleziono tak zwane „luxsfery” – pryzmaty świetlne, które potrafią skierować światło dzienne we właściwym kierunku. Te pryzmaty zostały umieszczone w metalowych kratach, a następnie zainstalowane nad podziemnymi galeriami jako włazy lub okna. W ten sposób piwnica była przez większość dnia jasna bez użycia elektryczności czy nafty.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Okresowo wykopywane drzwi prowadzące donikąd nie łączyły niegdyś piwnicy domu z zewnętrznymi podziemnymi galeriami. W okresie cesarstwa takie galerie mogły zawierać magazyny, warsztaty, kuchnie, a nawet pomieszczenia mieszkalne. Jest to niezwykle wygodne, a co najważniejsze, pozwoliło zaoszczędzić cenne grunty pod zabudowę. Jeśli chodzi o okna podziemne, to zostały one wykonane z myślą o doświetleniu piwnicy. Okna zamknięto w wąskich szybach, które następnie zakryto kratami z takimi samymi luksami. W niektórych przypadkach kratki pryzmatyczne można było otworzyć poprzez rozładunek z ulicy bezpośrednio do podziemnej galerii.
Jeśli chcesz wiedzieć jeszcze ciekawsze rzeczy, to powinieneś poczytać o tym 6 niezwykłych konstrukcji, ubiegając się o nagrodę UK Architecture Prize.
Źródło: https://novate.ru/blogs/260422/62830/