W średniowieczu było wiele szczerze dziwnych rzeczy. Jednym z nich jest tak zwany strój lekarza zarazy. Mimo bardzo ponurego, a nawet onieśmielającego wyglądu, maska z ptasim dziobem była przede wszystkim funkcjonalna. Nawiasem mówiąc, istnieją poważne powody, by sądzić, że faktycznie pojawiła się nie w późnym średniowieczu, ale już w New Age. Więc o co w tym wszystkim chodzi?
Nikt nie wie dokładnie, jak pojawiła się zaraza w Europie. Jednak jedna z najpopularniejszych wersji sprowadza się do tego, że początkowo została przywieziona z Wielkiego Stepu na Krym Tatarzy-Mongołowie, a następnie choroba z ich krymskich placówek handlowych do Europy Zachodniej została przywieziona przez statki weneckie kupcy. Jednak to wszystko to tylko wersja. Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że w rzeczywistości Europejczycy znali zarazę od starożytności, jednak ze względu na mniej zatłoczoną populację straszna choroba nie objawiła się przez długi czas, jak to miało miejsce w XIV wieku i po.
Dżuma jest ostrą, naturalną, ogniskową chorobą zakaźną. Jest podekscytowana różdżką zarazy. Chociaż ludzkość odkryła bakterie dopiero w 1676 r., dzięki wysiłkom holenderskiego naukowca Anthony'ego van Leeuwenhoek, od czasów starożytnych ludzie czysto empirycznie zakładali, że choroby są przenoszone przez niewidzialnych siłą. Początkowo ten „zaszczyt” przypisywano złym duchom. Potem - miazma, smród, nieprzyjemny zapach. Nawiasem mówiąc, z tego samego powodu śmierdzące bagna zawsze były uważane przez starożytnych ludzi za „złe miejsca”.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Właściwie to właśnie z rozważań, że zaraza może być przenoszona z człowieka na człowieka za pomocą „miazmatów”, pojawiły się pierwsze maski lekarzy dżumy. Co prawda to, do czego przywykliśmy dzisiaj: maska z dziobem i przeszklonymi oczodołami, noszona razem ze skórzanym płaszczem - to dość późne pojęcie, które pojawiło się już w czasach nowożytnych pod koniec XVI wieku. Pierwsi lekarze dżumy po prostu owinęli twarze szmatką nasączoną pachnącymi olejkami. Wierzono, że w ten sposób można uchronić się przed tymi właśnie miazmatami.
W ostatecznym kształcie strój lekarza zarazy pojawił się dopiero w 1619 r. dzięki staraniom lekarza francuskiego. Karol de Lorme. To on zaproponował kompletny zestaw odzieży ochronnej dla lekarzy. Jak można się domyślić, maska ochronna z dziobem to w rzeczywistości respirator, a nawet maska przeciwgazowa, która całkowicie izoluje głowę człowieka i jego drogi oddechowe. Istnieje piękna i dość przekonująca legenda, że maska została zainspirowana wizerunkiem egipskiego boga uzdrawiania, mądrości i budynków, Thota. Jednak nawet jeśli tak jest, to wszystko to nie unieważniło funkcjonalnego celu maski: tkanina nasączona silnie pachnącymi olejkami, które, jak wierzono, chroniłyby człowieka przed wdychaniem „złego powietrza” choroby. I choć kostium lekarza zarazy powstał empirycznie, nie można nie przyznać, że ludzie, którzy myśleli o pierwszym OZK jeszcze przed odkryciem bakterii, byli bliżej prawdy niż kiedykolwiek.
Jeśli chcesz wiedzieć jeszcze ciekawsze rzeczy, to powinieneś poczytać o tym ile kosztuje kumpel pasterzy reniferów i ile skórek potrzebują.
Źródło: https://novate.ru/blogs/100422/62675/