Tylko w filmach czołgi wybuchają pompatycznie po trafieniu pociskami armatnimi. W większości przypadków w praktyce ciężkie wozy bojowe giną tak samo jak piechota – cicho i bezgłośnie łapiąc kawałek metalu rozpędzony do dużej prędkości. I choć pociski kumulacyjne zyskały ogromną popularność w drugiej połowie XX wieku, nadal korzystają z usług „łomów” rozpędzonych do niespotykanej prędkości do zatrzymywania czołgów.
Pociski kumulacyjne to temat na zupełnie osobną rozmowę. Klasyczny „kinetyczny” pocisk przeciwpancerny jest w rzeczywistości złomem, którego zdolność do przebijania pancerza składa się z trzech głównych czynników. Pierwszy to materiał, z którego wykonana jest amunicja. Drugi to kształt pocisku. Trzecia to siła uderzenia. W tym przypadku kluczowym czynnikiem jest właśnie siła uderzenia. Możesz go zwiększyć na dwa sposoby: zwiększając masę lub zwiększając prędkość ruchu. Problem w tym, że zwiększenie masy bez zwiększania kalibru jest bardzo trudne. Kolejną rzeczą jest wzrost prędkości. Potężnie osiągnij jego wzrost, zwiększając ładunek miotający i wydłużając otwór, a także zmieniając jego kształt.
Jak szybko rozproszyć pocisk armatni bez zmiany jego kalibru, inżynierowie zastanawiali się od dziesięcioleci. W rzeczywistości jednak najlepsze rozwiązanie w tej dziedzinie wymyślono jeszcze przed I wojną światową. Co więcej, początkowo był stosowany nie do artylerii, ale do broni strzeleckiej. Pionierem w tej dziedzinie był niemiecki inżynier Karl Ruff, który w 1903 roku zaprezentował nowe rozwiązanie techniczne lufy stożkowej. Następnie eksperymenty z lufami stożkowymi przeprowadzono we wszystkich krajach, w tym w Związku Radzieckim. To prawda, że przynajmniej jakiś imponujący wynik w tej dziedzinie można było osiągnąć tylko w Niemczech. Najsłynniejszym działem ze stożkową lufą było niemieckie działo przeciwpancerne Rheinmetall - 4,2 cm Pak 41. W Związku Radzieckim, po serii niepowodzeń, podjęto decyzję o rezygnacji z tworzenia takich broni tuż przed wybuchem II wojny światowej.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Chociaż działa ze stożkową lufą zapewniały większą prędkość pocisku, a jednocześnie znacznie lepszą penetrację pancerza, miały też szereg poważnych wad. Z tego powodu obiecująca technologia nie stała się powszechna. Po pierwsze, inżynierowie muszą rozwiązać wiele złożonych problemów podczas projektowania takiej broni, aby następnie zapobiec deformacji pocisku w otworze w momencie strzału. Pistolety ze stożkową lufą są niezwykle trudne w produkcji. Po drugie, sama stożkowa lufa jest „kryształowym działem”. Jest to bardzo skuteczne narzędzie, które nie ma długiej żywotności w rzeczywistych warunkach bojowych, przy ekstremalnym narażeniu środowiskowym i ciągłej pracy. Po trzecie, pistolety ze stożkową lufą, ze względu na dużą prędkość ruchu amunicji, zostały faktycznie pozbawione możliwości prowadzić przynajmniej skuteczny ostrzał z amunicji odłamkowej przeciwko piechocie, lekko i wcale nie opancerzony cele.
W kontynuacji tematu czytaj o dlaczego czołgi z kilkoma działami nie zapuściły korzeni w sprawach wojskowych.
Źródło: https://novate.ru/blogs/191221/61601/