Wiadomo na pewno, że w Związku Radzieckim nic nie powstało poza kaloszami. No i trochę bardziej supernowoczesny samolot. Niestety, „mało”, które wciąż robili, nie zawsze było przywoływane do głowy i perfekcji. Historia naddźwiękowego samolotu pasażerskiego Tu-144 jest tego doskonałą ilustracją.
24 kwietnia 1946 roku nad krajem Sowietów wzbił się w powietrze pierwszy myśliwiec turboodrzutowy MiG-9. Zaraz potem konstruktorzy stanęli przed zadaniem zwiększenia maksymalnej prędkości samolotu, aby pokonać barierę dźwięku na poziomie około 1,2 Macha. Trzy lata później, w 1949 roku, narodził się samolot MiG-15, który był w stanie pokonać upragnioną barierę dźwięku. Na początku lat 50., po wydaniu 15. z serii, projektanci zastanawiali się, jak „przenieść” samolot pasażerski poza barierę dźwięku.
Podobną pracę przeprowadzono za granicą. Już w 1956 roku w Wielkiej Brytanii została utworzona specjalna komisja zajmująca się rozwojem i rozwojem naddźwiękowego lotnictwa transportowego. Projekt obejmuje 9 największych firm i organizacji lotniczych w kraju. Intensywne prace nad stworzeniem nowego typu samolotu naddźwiękowego rozpoczynają się dopiero wraz z początkiem lat 60. i połączeniem z projektem Francji. W Związku Radzieckim wszystko, co wydarzyło się w Europie, było uważnie śledzone i przygotowywało własny projekt naddźwiękowego samolotu transportowego. Aktywną pracę rozpoczęto w 1963 roku.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
W 1967 zaprezentowano francusko-brytyjską Concorde. Kierownictwo ZSRR zażądało przyspieszenia prac nad rozwojem swojego samolotu. W rezultacie 31 grudnia 1968 r. Tu-144 został wzniesiony w powietrze, wyprzedzając Concorde o około 2 miesiące. Równolegle dopracowywano model seryjny liniowca Tu-144S, uwzględniający doświadczenia radzieckie i angielsko-francuskie z pierwszych lotów. W tym samym czasie samoloty radzieckie i brytyjsko-francuskie okazały się bardzo różne. Radziecki liniowiec leciał wyżej: 20 km w porównaniu z 18 km dla Concorde. Szybszy lot: 2500 km/h w porównaniu do 2300 km/h. Był zauważalnie potężniejszy: podniósł 16 ton na 13 ton. Jednocześnie Tu-144 zjadał paliwo znacznie szybciej, przez co nie nadawał się do lotów na Pacyfiku, w przeciwieństwie do Concorde. Pomysł Europejczyków od samego początku pozycjonowany był jako samolot luksusowy, a bilet na Tu-144, choć był droższy niż zwykle, nadal nie jest ważny.
Dlaczego Tu-144 pozostawał bez pracy? W rzeczywistości wszystko jest dość proste. Były dokładnie dwa problemy. Pierwsza to kwestia rentowności. Zarówno Tu-144, jak i Concorde wyprzedzały swoje czasy, ale z komercyjnego punktu widzenia były absolutnie nieopłacalne. Loty samolotem były zbyt drogie. Drugim powodem jest kwestia bezpieczeństwa. Oba projekty powstały w dużym pośpiechu. Jednocześnie Tu-144 pomimo ciągłych ulepszeń wykazywał wiele problemów. Co najgorsze, samolot doznał kilku wypadków, które przerodziły się w katastrofy. Najpierw na pokazie lotniczym w Le Bourget w 1973 r., następnie podczas lotu testowego w 1978 r., a następnie w kolejnej katastrofie prototypu w 1980 r. A w 1981 roku na pokładzie 144. wybuchł pożar, po którym zdecydowali się całkowicie odmówić ich uruchomienia. Chociaż 16 seryjnych próbek, które jednak udało się wykonać, przez jakiś czas wykonywało nawet loty komercyjne.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jeszcze ciekawszych rzeczy, to poczytaj o dlaczego bombowiec strategiczny wyprzedza swoje czasy, nie był potrzebny.
Źródło: https://novate.ru/blogs/021221/61448/