Podczas swojej pracy jako hydraulik widział w mieszkaniach i domach wiele niezwykłych i niejasnych rzeczy. Czego akurat nie rzeźbią pseudospecjaliści. Po grzebaniu w zaułkach pamięci postanowiłem powtórzyć najbardziej pamiętne „life hacki” i pokazać je ludzkiemu dworowi
1) Co zrobić, gdy skończą się złączki Ø 20 mm lub nie ma przejścia z 20 na 25 mm
Idź do sklepu i kup oprawę pensową. Jeśli zdarzyło się, że sklepy z hydrauliką są już zamknięte, a prace idą „pełną parą”, to porządny hydraulik zawsze ma zapas części zamiennych (przepraszam za tautologię), w swoim garażu lub szafie. Albo zawsze znajdzie odpowiednią część od swoich towarzyszy. Ale co by było, gdyby lenistwo ogarnęło mistrza i postanowił przechytrzyć innych? Niezbyt często, ale czasami w swojej praktyce spotykałem się z takim połączeniem (przewiń galerię):
W rezultacie uzyskuje się złącze, które nie spełnia wymagań dotyczących instalacji rurociągu polipropylenowego. To połączenie wygląda niejednoznacznie. Wewnętrzna średnica rury jest zwężona. Nie da się tego zrobić w budynku mieszkalnym, jest obarczony problemami.
2) Bomba zegarowa na wodomierzach
Czasami wodomierze są instalowane na kołnierzach polipropylenowych zamiast mosiężnych. To połączenie jest dość powszechne, a obroże są w sklepach „groszowych”. Ale czasami mistrzowie robią nawet takie detale rękodzieła, co nimi kieruje, nie jest znane (fałszywe w galerii):
Dość często spotykałem się z tymi domowymi produktami podczas wymiany przeterminowanych wodomierzy. A musiałem te połączenia poprawnie wyciąć i zmontować, bo uszczelki w nich były słabo dociśnięte, co prowadziło do przecieków. Nie wpuszczaj tego statku do domu, w każdej chwili może przeciekać, wytrzymałe ściany domowej armatury są cienkie i nie monolityczne jak w przypadku fabrycznych odpowiedników.
3) Okucie wielokrotnego użytku bez wiercenia
Złącza kombinowane cięte u podstawy poddawane są wypalaniu i wyciąganiu gwintów mosiężnych w celu późniejszego dostarczenia do metalu nieżelaznego. Lub w najgorszym wierceniu. Ale jest inny sposób, powtarzające się, zawodne spawanie okuć, kiedyś pokazał mi to mistrz szerokiego profilu przy jednym z obiektów.
Połączenia Danne, ja, jako hydraulik, nie witam. Nie powinny znajdować się w twoim zaopatrzeniu w wodę, niezależnie od tego, czy mieszkasz w prywatnym domu, czy w mieszkaniu. Z biegiem czasu polipropylen, podobnie jak inne tworzywa sztuczne, „degraduje się” traci część swoich właściwości i tym samym rozdziera się tam, gdzie jest słaby. A te stawy to bomby zegarowe. Miej oko na instalatorów, aby korzystać z niezawodnych części fabrycznych.
„Lifehacks” został przeanalizowany przez Wiktora Michajłowa, przejdź do kanał, znajdziesz wiele przydatnych. Cieszę się z każdego czytelnika i widza!