Po co robić „skośne” szafki strychowe na zamówienie, skoro istnieje opcja, która wychodzi taniej! Zrobiłem siebie (moje zdjęcia)

  • Jan 14, 2022
click fraud protection

Szczerze mówiąc trochę żałuję, że zrobiłam podłogę na poddaszu...

Teraz brak miejsca na poddaszu jako dodatkowej przestrzeni do przechowywania - wszystkie pudła, ubrania i inne nieporęczne Przechowuję rzeczy w szopie, która nie jest z gumy i czasami dotarcie do właściwej rzeczy zajmuje czasami bardzo dużo czasu stosy...

Wysokość ścian stropu wynosi 1,3 metra przed początkiem skosu, który również jest duży pominięcie, nadal wypełniam guzy na głowie nawet po półtora roku życia w domu - w żaden sposób Przyzwyczaję się do tego :-)

Po co robić „skośne” szafki strychowe na zamówienie, skoro istnieje opcja, która wychodzi taniej! Zrobiłem siebie (moje zdjęcia)

No dobrze z minusami, przejdę do naprawy i aranżacji tej podłogi ...

Na poddaszu mamy dwa pokoje (dziecięce) oraz oddzielną łazienkę. Moja żona i ja bardzo długo zastanawialiśmy się, jak najlepiej bić i gdzie lepiej ustawić meble do przechowywania ubrań, szafki nocne, łóżka, biurka. W efekcie najbardziej udane okazały się układy, w których szafy stałyby wzdłuż krótkich ścian! Nie było możliwości ich przemieszczenia i umieszczenia na długich ścianach.

Logiczne jest, że pojawia się pytanie: jak przystawić dwumetrową szafkę do ściany o wysokości 1,3m?

instagram viewer

Wyjściem było kupowanie mebli na zamówienie, zrobiłbym szafę wnękową, przycinając ją pod dowolnym kątem. Za dwa pokoje takie szafki kosztowały mnie 43 800 rubli bez drzwi przedziałowych! A to normalne, bo indywidualny projekt zawsze jest drogi. Ale znaleźliśmy rozwiązanie, które kosztowało nas prawie połowę ceny.

Wydaliśmy 24 700 rubli na modyfikację szafek IKEA, moi przyjaciele zrobili to samo, ale kupili zwykłe szafki montowane fabrycznie, te, które są sprzedawane w zwykłych sklepach meblowych ...

A kąt skosu sufitu jest już wykonywany niezależnie za pomocą piły tarczowej, wyrzynarki i taśmy mierniczej...

Krój można wykonać zarówno zdemontowany, jak i już zmontowany, najważniejsze to najpierw zmierzyć 7 razy :-))) Kupiłem dwie szafki o różnych szerokościach, jeden metr na wieszaki, drugi 50 cm na półki:

Tak okazują się meble „do zabudowy”, tylko że są one wbudowywane ręcznie:

Spędziłem jeden dzień na wszystkim o wszystkim i uważam, że jest to świetna opcja, żeby nie przepłacać za meble na indywidualny projekt. Dla mnie lepiej wziąć zwykłą wersję fabryczną, nieco ją modyfikując, zwłaszcza, że ​​rynek oferuje teraz ogromną liczbę modeli na każdy gust i budżet!

Nawiasem mówiąc, szafka okazała się bez górnej pokrywy i udało mi się do niej wejść, zamykając boczną część do ściany:

Połączenie z sufitem okazało się idealne, ale jeśli przegapiłeś narożnik lub piła zjechała z linii cięcia, zawsze możesz zamknąć to miejsce ozdobną listwą lub cokołem.

Nie zamontowali drzwi przesuwnych, córka chciała kilka zasłon, które poruszają się w tej samej płaszczyźnie po szynach z możliwością całkowitego zamknięcia zarówno łóżka, jak i szafek.

Nawiasem mówiąc, żeby szafka się nie trzęsła, przymocowałem ją do skośnego sufitu, teraz stoi zakorzeniona w miejscu. W pokoju mojego syna wszystko jest takie samo, tylko w lustrzanej formie i w ciemnym kolorze...

Wysokość konstrukcji to 1,80 m, głębokość to 1,2 m, a tuż przy ścianie za regałami jest dużo miejsca na umieszczenie dowolnych pudełek i artykułów sezonowych.

I to wszystko, mam nadzieję, że te informacje będą dla Ciebie przydatne!

Z tobą był Roman, autor kanału „Buduję dla siebie”, życzę ci powodzenia i powodzenia!

Byłbym bardzo wdzięczny za abonament!