W czasie II wojny światowej Armia Czerwona nie była bynajmniej jedyną armią, w której istniały jednostki karne. Co więcej, Armia Czerwona nie stała się jedyną armią w historii ludzkości, która korzystała z takich formacji. W latach pierestrojki i „dziwnych lat 90.” wokół pola karnego narosło wiele mitów, których głównym celem było zdyskredytowanie pod każdym względem sowieckiego systemu państwowego. Jednak dzisiaj skupimy się głównie na tym, co stało się z polem karnym po zakończeniu wojny.
Formalnie jednostki karne w Armii Czerwonej pojawiły się po słynnym rozkazie nr 227 „Ani kroku w tył” z dnia 28 lipca 1942 r. Chociaż w rzeczywistości pierwsze jednostki kar powstały na froncie leningradzkim na kilka dni przed publikacją rozkazu dowództwa. Kompanie karne zostały stworzone dla winnych żołnierzy i sierżantów, którzy w trakcie swojej służby popełnili przestępstwa kryminalne i wojskowe. Jednostki doradzające w zakresie uzbrojenia i wyposażenia dla konwencjonalnych jednostek piechoty liniowej. Dla oficerów stworzono bataliony karne - formacje odpowiadające uzbrojeniem i wyposażeniem oddziałom strzeleckim gwardii.
Przez wszystkie lata wojny przez kompanie karne i bataliony karne przeszło 428 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, co stanowi 1,5% ogólnej liczby żołnierzy Armii Czerwonej we wszystkich latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Zostali skazani na kary za przestępstwa, za które w normalnych warunkach, zgodnie z prawem ZSRR, przewidziano karę więzienia lub obozu, a nawet karę śmierci. Mimo to dowództwo postanowiło nie rozpraszać cennego personelu wojskowego, ale wykorzystać go zgodnie z przeznaczeniem w trudniejszych warunkach. Kary wprawdzie rzucano w najtrudniejsze zadania, ale wbrew popularnemu mitowi nigdy nie traktowano ich jako „mięso armatnie”. Nie zapominaj, że w większości przypadków to nie „biali i puszyści” trafiali do pudeł karnych, ale osoby winne zamordowania towarzyszy, paniki, naruszenia dyscypliny itp.
Jednocześnie skazanym dano możliwość powrotu do jednostek liniowych i odsunięcia skazań ze względu na staż kary, kontuzję lub w wyniku wyczynu. Tak więc wśród sowieckich kar karnych jest wielu Bohaterów Związku Radzieckiego, w tym pośmiertnych. Zmarłych bokserów karnych w czasie wojny chowano tak samo jak większość żołnierzy Armii Czerwonej - w masowych grobach. Po wojnie w tych miejscach pojawiły się kamienne pomniki i tablice pamiątkowe, na których wprost wskazano, że tu spoczywają „ci, którzy zginęli śmiercią dzielnych” (uwaga była skupiona na tym) bojownicy takiej a takiej karnej kompanii lub batalion. W piechocie karano 1 miesiąc służby za przestępstwo z karą do 5 lat, 2 miesiące za przestępstwa, za które karano 5-8 lat i 3 miesiące za przestępstwa kara 10 lat uwięzienie.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Jest dość oczywiste, że nie wszystkim bokserom karnym udało się „odpokutować krwią” za swoje grzechy w momencie zakończenia wojny. Co się z nimi stało, w końcu działania wojenne w Europie się skończyły? W rzeczywistości wszystko jest niezwykle proste. Faktem jest, że 7 lipca 1945 r. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wydało dekret „Amnestia w związku ze zwycięstwem nad hitlerowskimi Niemcami». A 18 lipca 1945 r. Wydano rozkaz wyjaśniający Ludowego Komisariatu Obrony ZSRR, który potwierdził, że amnestia ogłoszone przez Radę Najwyższą, w pełni dotyczy pozostałych bojowników karnych jednostek. Dzięki temu żołnierze mogli najpierw wrócić do swoich jednostek liniowych, a następnie wrócili do domów. Wyroki ze wszystkich kar objętych amnestią lipcową 1945 r. zostały usunięte.
Kontynuując temat, czytaj o jakie wyczyny podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zostały popełnione przez sowieckie kary.
Źródło: https://novate.ru/blogs/280821/60330/
TO INTERESUJĄCE:
1. Dlaczego bagnet do karabinu szturmowego Kałasznikowa jest delikatny i nieostry
2. Pistolet Makarowa: dlaczego nowoczesne modele mają czarną rękojeść, jeśli w ZSRR był brązowy
3. Dlaczego rewolucyjni marynarze owinęli się w pasy z nabojami?