Jak zabetonować przestrzeń między płytami? Możesz zrobić to dobrze, możesz zrobić to źle, a wielu upiera się, że robi to źle.

  • Dec 21, 2021
click fraud protection

Pozdrowienia, drodzy profesjonaliści i amatorzy budowlani!

Montaż płyt podłogowych nie jest bardzo trudnym zadaniem, „vira”, „pas”, dwie godziny i podłoga jest gotowa. 99,9% budowniczych radzi sobie z tą pracą, ale jeśli dotkniesz monolitycznych odcinków między tymi płytami, to, jak pokazuje praktyka, nie wszyscy rzemieślnicy je poprawnie konkretyzują.

Rzeczywiście, jeśli mamy zwykły prostokątny pokój bez schodów i drugiego światła, to obejmujemy całą powierzchnię, montując płyty sekwencyjnie dbając z góry o ich szerokość, aby jak najmniej pokryły całą podłogę lumen.

A jeśli nie możemy ułożyć płyt w wielokrotności ich rozmiarów bez przerw, to z łatwością możemy zapewnić małe, monolityczne odcinki od 5 do 30 cm między płytami. Wystarczy jeden taki obszar, aby płyty wzdłuż krawędzi zrównały się ze ścianami.

Jak zabetonować przestrzeń między płytami? Możesz zrobić to dobrze, możesz zrobić to źle, a wielu upiera się przy robieniu tego źle.

Dla budowniczych istnieje nawet dokument „Zalecenia dotyczące kotwienia płyt stropowych”, w którym jest napisane czarno na białym, że z przerwą do 50 mm w tej sekcji zabetonowana bez zbrojenia, szczelina od 50 do 100 mm - umieszczona jest jedna płaska rama z prętami u góry i na dole, ze szczeliną 100-300 mm - dwie płaskie ramy:

instagram viewer

Średnica zbrojenia uzależniona jest od rozpiętości przęsła i waha się od 6 do 12 mm.

A jeśli pomyliłeś się przy zamówieniu z rozmiarem płyty, może pojawić się odcinek większy niż 300 mm, w tym przypadku możesz to zrobić tak:

Ale nie wszyscy wiedzą, że takiego rozwiązania nie można zastosować przy odstępach większych niż 1 metr.

Co zrobić, gdy w suficie pojawi się klatka schodowa lub jakiś otwór technologiczny, zajmujący ponad metr szerokości, a najczęściej jest to 2 metry lub więcej? Na przykład jest to:

Istnieje kilka rozwiązań i o każdym w kolejności ...

Najgorszym rozwiązaniem, jak robią niedoświadczeni budowniczowie, jest montaż kotwy w płytach stropowych:

Rzemieślnicy wiercą otwory i wbijają w nie pręty zbrojeniowe. Ale kotwy mogą mieć też inny kształt – pręty są wyginane i układane na płytach stropowych od góry, tak aby rama opierała się na bokach na płytach, tak jak ma to miejsce w przypadku odcinków metrowych.

Błąd polega na tym, że obciążenie od elementu żelbetowego nie spadnie na całą płytę stropową, a tylko na tę część płyty, która jest ograniczona głębokością zakotwienia. Pręt zbrojeniowy wbijaliśmy 30 cm, co oznacza, że ​​sprawdzą się dwie krawędzie płyty, a jeszcze gorzej, jak wbijają 15-20 cm, to monolit trzyma się na jednej krawędzi płyty. Wyobraź sobie, że tona betonu wisi na żebrach dwóch płyt, podczas gdy w większości przypadków w każdym żebrze znajduje się konstrukcyjnie tylko jeden pręt zbrojeniowy!

Poniżej na zdjęciu ten sam przypadek. Widzimy, że monolityczny odcinek po bokach na ogół będzie wisiał w powietrzu, a jego koniec ma być oparty na kanale, który jest utrzymywany tylko na krawędziach dwóch płyt.

Nie można tego zrobić w przypadku przęseł o szerokości większej niż metr. Jastrych, ścianki działowe, meble pójdą z góry, a na pewno przeciążymy płyty, a poza tym obciążenie z sekcji monolitycznej na płyty jest częściowo przyłożone (nie wpływa na całą płytę, ale tylko na krawędzie). Gdy tylko na naszym monolicie podpieramy betonową klatkę schodową, prawdopodobieństwo, że otrzymamy odprysk krawędzi płyty, znacznie wzrasta.

Teraz, jak zrobić to dobrze ...

Nie da się tu zaoszczędzić pieniędzy, a na całej długości przęsła należy zainstalować dwie belki, między którymi znajduje się nasza sekcja monolityczna. Są to albo dwa kanały, albo dwie belki dwuteowe lub dwie belki żelbetowe, budowane na miejscu.

W takim przypadku musimy mieć rozpiętość o 20-60 cm większą niż wymiar projektowy. 20 cm w przypadku zastosowania ceownika / dwuteownika, 40-60 cm w przypadku betonowania belek żelbetowych.

Dlatego jeśli mamy schody w posadzce, to automatycznie do przęsła dodajemy szerokość dwóch belek i rozsuwamy płyty o wynikową wartość podczas ich montażu.

Zgadza się:

http://mrez.ru/zamonolitit-otverstie-v-perekrytii.html
http://mrez.ru/zamonolitit-otverstie-v-perekrytii.html

Jeżeli są to belki żelbetowe, to wszystko jest betonowane w jednym przejściu, w belkach pracuje tylko zbrojenie podłużne, a w naszym odcinku monolitycznym zbrojeniem roboczym jest zbrojenie poprzeczne. Możemy tu nawet trochę zaoszczędzić, a jeśli wysokość dwóch belek bocznych jest równa wysokości płyt stropowych - 220 mm, to odcinek monolityczny można z łatwością wykonać dwa razy cieńszy, czyli 100-110 mm!

I to wszystko i naprawdę mam nadzieję, że te informacje będą dla Ciebie przydatne!

Dziękuję!