Dwa lata temu, dzięki narzekaniu żony, postanowił raz na zawsze rozwiązać problem zatkanego syfonu kuchennego. I o dziwo, po zainstalowaniu produktu domowej roboty, nigdy go nie czyściłem. I przypomniałem sobie o nim, kiedy wszedłem pod zlew, żeby odciąć wodę na filtrze.
Pochwalił się za wykonaną pracę i przypomniał żonie, że w naszym domu nie ma takiego problemu). Tym, którzy w tamtym czasie nie mieli prenumeraty, pokażę pokrótce, jak to zrobiłem.
Zajęło takie narożniki o średnicy 40 mm, przejście mankietu 40 na 50 i rurę ze starego syfonu:
Ponadto wszystko to jest gromadzone zgodnie z zasadą uszczelnienia wodnego:
Aby płyn znajdował się w tych rogach i zapach nie mógł przenikać do mieszkania. W końcu tak się stało:
Od zamontowania tego syfonu minęły dwa lata i jak już wcześniej wspomniałem wcale mnie nie zatkał. Dlaczego byłam ciekawa. I otworzyłem tę strukturę.
Przede wszystkim przywitał mnie zwisający włos, który w żaden sposób nie kolidował z przewodem. A po zdjęciu syfonu pojawił się oczywiście nieprzyjemny zapach ścieków.
Rozbieram domowy syfon, fot. w galerii:
Jak widać na zdjęciach, wzdłuż ścian widać cienką warstwę tłuszczu. Co nie wpływa na przepływ płynu. W zwykłym syfonie do kolb odległość między ściankami jest niewielka, co prowadzi do szybkiego zatkania. Pofałdowany, wygięty, ma strukturę żebrowaną, tłuszcz szczęśliwie odkłada się na nim. W moim projekcie ścianki są gładkie, tłuszcz nie przywiera, a średnica rurek jest duża, tłuszcz nie ma szans zamienić się w narośla. Ten domowy produkt, gorąco polecam!
Artykuł o montażu syfonu tutaj.