Niemiecki czołg „Tygrys” jest bardzo często postrzegany jako budzący grozę i niemal absolutnie doskonały pojazd bojowy Wehrmachtu. Pomimo wielu trudnych do zakwestionowania niedociągnięć, ciężki czołg Rzeszy był rzeczywiście potworną bronią zniszczenia. Aż trudno sobie wyobrazić, co by się stało na polach bitew, gdyby Niemcy mogły sobie pozwolić na dostarczenie większej liczby tych czołgów. Stąd pojawia się pytanie: skoro „Tygrys” był taki fajny, to dlaczego nawet nie próbowali go skopiować w ZSRR?
Tygrys był bardzo potężną maszyną, choć nie pozbawioną wad. Czołgi Panzerkampfwagen VI "Tiger" Ausf. E spowodował ogromną ilość problemów zarówno na froncie wschodnim, jak i zachodnim. Historia wielokrotnie dowiodła, że nie ma nic lepszego niż przyjęcie udanego pomysłu wojskowego lub rozwoju od swojego przeciwnika, pod warunkiem, że ten ostatni był już w stanie udowodnić swoją skuteczność w ćwiczyć. Ciężkie "Tygrysy" potrafiły udowodnić swoją skuteczność, ale w praktyce wszystko okazało się nie tak proste, jak mogłoby się wydawać. Dzieje się tak dlatego, że zarówno Sowieci, jak i alianci nie odważyli się wybić klina klinem.
Przez całą wojnę czołgi ZSRR i Niemiec były mniej więcej porównywalne pod względem swoich cech. Jednocześnie postanowiono odpowiedzieć na rozwój myśli czołgowej w Rzeszy w Związku Radzieckim rozwojem broni przeciwpancernej. W końcu całkiem logiczne jest, że o wiele efektywniej jest stworzyć nie dokładnie tę samą broń, ale coś, co będzie obopólną decyzją. Dlatego w ZSRR polegali na artylerii przeciwpancernej, z którą od początku wojny było na ogół całkiem nieźle. A w 1942 r. Rozpoczął się prawdziwy boom przeciwpancerny - dowództwo postanowiło skupić się nie na czołgach, ale na działach samobieżnych.
Największe sukcesy na tym polu odnieśli radzieccy projektanci wiosną 1943 roku, kiedy do serii weszły nowe działa 85 mm do czołgów i 122 mm do dział samobieżnych. Nowe kalibry umożliwiły radzenie sobie z ciężkimi niemieckimi czołgami z wystarczającym powodzeniem. Dlatego po prostu nie było potrzeby kopiowania „Tygrysów” w ZSRR. Co więcej, po 1943 roku pojawiły się nowe modele własnych samochodów, które nie były gorsze.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Kontynuując temat, czytaj o 10 drogich czołgów, którego koszt dość wyraźnie gryzie.
Źródło: https://novate.ru/blogs/201220/57162/
TO INTERESUJĄCE:
1. Marki samochodów z najmniejszą szansą na awarię silnika (nie Toyota)
2. Dlaczego tor kolejowy jest szerszy w Rosji, a węższy w Europie?
3. Dziadek oficer zostawił sztylet: czy można go legalnie zachować na pamiątkę?