Trudno będzie znaleźć rodaka, który przynajmniej w telewizji nie widział niemieckiego pistoletu maszynowego MP-40. Mieszkańcy krajów byłego Związku Radzieckiego rozpoznają tę maszynę niemal szybciej niż Kałasznikowa. Jednocześnie przytłaczająca większość ludzi nazywa niemiecką broń „Schmeisserem” imieniem słynnego niemieckiego inżyniera Hugo Schmeissera. Jedynym problemem jest to, co zrobił MP-38/40 - Heinrich Volmer.
W rzeczywistości, wokół nazwy MP-40 w republikach byłego ZSRR jest cała historia, prawie kryminalna! Ale najpierw musisz cofnąć się w czasie na długo przed II wojną światową. Tak było w XIX wieku, a może nawet wcześniej. Rodzina Schmeisserów była dobrze znana na ziemiach niemieckich jeszcze zanim kraj piwa, kiełbasy i ekscentrycznych filozofów stał się jednym państwem w 1871 roku. Schmeissers to dziedziczni rusznikarze. Choć oczywiście największym talentem w ich rodzinie miał zostać właśnie Hugo Schmeisser, który pracował już na początku XX wieku. To on kiedyś opracował pierwszy niemiecki pistolet maszynowy MP-18 (który był całkiem dobry). Udało im się nawet oddać go do użytku na kilka miesięcy przed końcem I wojny światowej.
A potem nadszedł 28 lipca 1919, kiedy podpisano najbardziej haniebny dla Niemiec traktat wersalski. Zgodnie z jej wynikami, krajowi, który próbował przebić się środkami wojskowymi do czołówki państw, zabroniono m.in. rozwijania własnej broni palnej, zwłaszcza automatycznej. To prawda, że młodego i energicznego Hugo Schmeissera nie powstrzymały żadne zakazy z Francji i Anglii. On i jego brat Hans opuścili Bergmanna i założyli własną firmę, natychmiast rozpoczynając własne eksperymenty z bronią.
Nadeszły lata dwudzieste i w Niemczech rozpoczęło się dojście do władzy nazistów. A tam, niedaleko, był rok 1933, kiedy Adolf Hitler został kanclerzem Rzeszy i Führerem Niemiec. Kraj Kanta, Hegla i Feuerbacha przesunął się w linii marszu do nowej wojny światowej. Aby to zrobić, potrzebowała wielu nowych i nowoczesnych broni, dlatego takich ludzi jak Hugo i Hans Schmeisser naprawdę potrzebowała. Firma braci bardzo dobrze rozwinęła się w latach 30. dzięki rządowym kontraktom zbrojeniowym. Firma aktywnie walczyła o prawo do produkcji własnych modeli broni, chociaż, jak już wspomniano, Hugo i Hans nie mają nic wspólnego z tworzeniem MP-38. Słynny pistolet maszynowy, podobnie jak jego model 40, został stworzony przez innego utalentowanego niemieckiego rusznikarza, Heinricha Volmera.
Z projektem pistoletu maszynowego 38/40 Hugo Schmeisser związany jest tylko w tym sensie, że słynny Niemiec z 1941 roku opracowany na podstawie projektu zaproponowanego przez Volmera własny model, który otrzymał drewniane łóżko i nazwę MP-41. To prawda, że maszyna nie odniosła wielkiego sukcesu, dlatego została wydana w ilości zaledwie 26 tysięcy egzemplarzy. Ale reprezentatywna liczba sklepów z napisem „MP-41. Patent Schmeissera ”, które były również produkowane pod MP-40, ponieważ kaliber karabinów szturmowych był taki sam. W efekcie część elementów dostaw amunicji z przedsiębiorstw Schmeissera wpadła w ręce żołnierzy radzieckich, którzy bez większego zrozumienia kojarzyli je z karabinem maszynowym Volmera. Najprawdopodobniej większość bojowników Armii Czerwonej nawet nie wiedziała o istnieniu tych ostatnich.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Do powstania mitu o nazwie przyczynił się również fakt, że Hugo naprawdę w latach wojny wykonał doskonały karabin maszynowy. Mowa o słynnym „Sturmgeverze” – StG-44, urodzonym w 1943 roku. Był również nazywany „Schmeisser” od nazwiska twórcy, co przyczyniło się do utrwalenia tego pseudonimu dla pistoletu maszynowego Volmer. W końcu cała ta historia jest świetną ilustracją tego, jak ważny jest dobry PR.
Kontynuując temat, czytaj o po co niemiecki strzelec maszynowy? na ramionach miał drewniany plecak.
Źródło: https://novate.ru/blogs/301220/57267/
TO INTERESUJĄCE:
1. Dlaczego zachodnie helikoptery używają biegaczy, a krajowe używają podwozia kołowego?
2. 7 mało znanych radzieckich pojazdów terenowych, które bez wysiłku pokonują błoto i przeszkody
3. Dlaczego niektórzy niemieccy żołnierze nosili na piersiach tajemnicze tabliczki na łańcuchu?