W sumie było kilka czynników podyktowanych sposobem życia i stanem rzeczy sprzed kilkudziesięciu lat.
Opony zimowe były zbyt drogie i przez to poza zasięgiem większości zwykłych kierowców. Na tym samym zestawie opon w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w zasadzie jeździli do ostatniego. A kiedy to zmienili, przekazali go również na przykład współlokatorowi lub przyjacielowi, który rzadko wyjeżdża, a wystarczy kilka razy pojechać do daczy w sezonie.
Opony zimowe w Związku Radzieckim były przeznaczone na wszystkie pory roku. Bieżnik na nim, wystarczająco głęboki, umożliwiał powolną jazdę z jednego punktu do drugiego. W zasadzie kierowcy tamtych lat na drogach zachowywali się spokojnie, bez lekkomyślności. I z reguły sami właściciele naprawiali swoje samochody. Prawie wszyscy kierowcy mogli bez problemu zdemontować koło i zwulkanizować kamerę. Niestety w naszych czasach nie każdy kierowca może wykonać tę pracę samodzielnie.
Ludzie radzieccy nie jeździli codziennie do sklepów ani nie pracowali w prywatnych samochodach. Do tego mieli transport publiczny. Ich własny samochód wyjeżdżał z garażu kilka razy w tygodniu, a niektóre jeszcze rzadziej, zwłaszcza zimą. Przez długi czas nikt nie zostawiał samochodów na podwórku. Wszystkie miały garaże, a wiele z nich znajdowało się zazwyczaj po przeciwnej stronie domu, na skraju miasta.
Innym ważnym czynnikiem jest gęstość ruchu. W ZSRR nawet w największych miastach w zasadzie nigdy nie było korków, ponieważ ruch był niewielki, autostrady są puste, ogromna ilość samochodów nie zgromadziła się na dziedzińcach budynków mieszkalnych, które akurat stoją na chodnikach, a nawet na trawniki. W warunkach współczesnego ruchu praktycznie nie da się jeździć zimą na oponach letnich.
Zmienił się również poziom wyszkolenia kierowców w szkołach nauki jazdy, i to nie na lepsze. Oczywiście uczy się podstaw, ale zawiłości jazdy zimą, a także jazdy w sytuacjach awaryjnych, na pewno nie będą nauczane, w przeciwieństwie do sowieckich szkół nauki jazdy. Pod tym względem kierowcy wiedzieli, jak zachować się na zaśnieżonych drogach i całkiem dobrze radzili sobie z trudnościami.
Jeśli przypomnimy sobie czasy sowieckie, samochód nie był już wtedy środkiem transportu, ale luksusem. Każdy, kto chciał go kupić, a nawet nie mógł go kupić w dowolnym momencie. Dlatego kiedy w końcu dokonano zakupu i pojawił się upragniony samochód, był on pielęgnowany jak prawdziwy skarb i jeździli nim bardzo ostrożnie.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
Przez długi czas w ZSRR guma była poza sezonem i była używana przez cały rok, ponieważ po prostu nie było innej. To wystarczyło, ponieważ ruch na drogach był spokojny, nie było korków, rzadko jeździli prywatnym transportem, a kierowcy zachowywali się spokojnie na drodze.
Kontynuując temat przeczytaj, jako jeden z najgorszych motocykli w ZSRR „Woschod” zdobył uznanie w kraju.
Źródło: https://novate.ru/blogs/220121/57548/
TO INTERESUJĄCE:
1. Yulin: jak znaleziono tajną bazę atomowych okrętów podwodnych dzięki przypadkowej migawce
2. Karabin maszynowy KORD: dlaczego podobna nazwa sprawia, że piloci śmigłowców czują się niekomfortowo
3. Jakie dziwne czapki nosili na głowach afgańscy mudżahedini?