W połowie XX wieku na Syberii pojawił się unikalny, strategicznie ważny dla Związku Radzieckiego zakład, który funkcjonował pod ziemią. Przez długi czas był obiektem tajnym. Co produkowano na jego terytorium w czasach sowieckich?
Prawdziwy wyścig nuklearny rozpoczął się między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim na początku lat pięćdziesiątych. W ZSRR we wzbogacaniu uranu specjalizowały się 2 zakłady: jeden koło Czelabińska, a drugi koło Tomska. Jednocześnie rząd państwa sowieckiego obawiał się, że w razie wybuchu działań wojennych w pierwszym z kolei wróg uderzy właśnie w te dwa obiekty, co pozbawi kraj zdolności do produkcji wymaganej element. Dlatego kraj potrzebował produkcji, która byłaby niewrażliwa na potencjalnego wroga.
1. Propozycja złożona przez Ławrientija Beria
L. Beria przedstawił problem Stalinowi na piśmie i przedstawił propozycję ustalenia lokalizacji nowej fabryki. W dokumencie napisano, że do budowy zakładu nr 815, w celu zapewnienia mu schronienia przed atakiem lotniczym, najbardziej odpowiednim miejscem jest działka, która znajduje się nad rzeką. Jenisej, pięćdziesiąt kilometrów od Krasnojarska. Koszt budowy wyniesie 5,2 mld rubli, co wiąże się z wydobyciem skał w dużych ilościach i koniecznością stawiania konstrukcji pozwalających na naprawę sklepień konstrukcji.
Wśród głównych zalet zauważonych przez Berię:
- zasięg od baz lotniczych wroga;
- umiejętność prowadzenia prac budowlanych w skalistych litych skałach;
- lokalizacja strumienia wody o imponujących rozmiarach, niezbędnego do schłodzenia reaktora, w bezpośrednim sąsiedztwie;
- obecność w pobliżu dużego miasta, co umożliwia budowanie dróg, układanie linii energetycznych i tak dalej w przyspieszonym tempie.
Koszt budowy znacznie wzrósł ze względu na konieczność wyposażenia zakładu pod ziemią. Ale w przyszłości zakład dla lotnictwa stał się całkowicie niewrażliwy. Stalin zgodził się z przedstawionymi mu argumentami i wydał rozkaz budowy tego obiektu.
2. Początkowy etap prac
W 1950 r., w maju, w pobliżu miejsca budowy zakładu utworzono obóz pracy przymusowej Granite. Oczywiście więźniowie stali się głównym zasobem ludzkim siły roboczej. Ale co najciekawsze, chcieli się tu dostać także skazani z innych sowieckich obozów. Jeśli ktoś ciężko pracował, jeden dzień w więzieniu liczył się jako trzy. Budowniczymi, którzy nie należeli do kategorii więźniów, byli górnicy, młodzież, budowniczowie metra, którzy przybyli tu z różnych części rozległego kraju.
Plac budowy również nie miał problemów z finansowaniem. W rezultacie wszystkie prace prowadzono niemal jednocześnie: drążenie skał, rozciąganie linii energetycznych, komunikacja, wznoszenie wioski. Do końca tego roku przy budowie zatrudnionych było ok. 30 tys. osób. Budowa prowadzona była 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.
Niemal w samym środku skały budowano halę, której wysokość wynosiła 72 m. To w niej miały stać reaktory jądrowe, przeznaczone do produkcji plutonu w przyszłości.
3. Unikalna roślina
W 1958 roku, w sierpniu, po ośmiu latach wytężonej pracy, zakład zaczął funkcjonować. Teraz miał nie tylko numer, ale także przedrostek nazwy - górniczy i chemiczny. Stał się praktycznie unikalnym obiektem ZSRR. Do 1964 w tej syberyjskiej skale były trzy reaktory. Ostatni z nich, najnowszy, pełnił dodatkowo inne funkcje - była elektrociepłownią dla miasta, która była satelitą podziemnego zakładu.
Wokół hali z reaktorami znajdowała się warstwa granitu o grubości 200 metrów, która stanowiła niezawodną ochronę przed uderzeniem nuklearnym. W górę prowadziła kolej. Do obiektu jechały tradycyjnymi lokomotywami elektrycznymi ze stacji kolejki miejskiej. W środku stacje wyglądały jak stacje metra. Dlatego powstało wrażenie, że jesteś w metrze, a nie gdzie indziej.
4. Miasto dla pracowników
To dla pracowników tego ściśle tajnego kombinatu zbudowano wspaniałe miasto, przeznaczone dla stu tysięcy osób. Miasto było ogrodzone drutem kolczastym po obwodzie, a wjazd do niego możliwy był tylko z odpowiednią przepustką. Jego nazwa istnieje od 1956 roku. Krasnojarsk-26.
Osada ta znana była tylko w bardzo wąskich kręgach. Projekt miasta został stworzony przez najlepszych architektów Leningradu. To zamknięte miasto było „rajem” dla obywateli radzieckich. Nie było praktycznie żadnej przestępczości i doskonałej podaży. Dodatkowo w Krasnojarsku-26 uruchomiono NPO Mechaniki Stosowanej. Stworzył lwią część satelitów w ZSRR.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
5. Nowy etap w życiu miasta
Miasto otrzymało swoją nazwę w 1994 roku. - Żeleznogorsk. Zarówno sama osada, jak i zakład do dziś pozostają obiektami typu zamkniętego, mimo że produkcja głównego produktu - plutonu przeznaczonego do broni - została oficjalnie zawieszona na wiele lat z powrotem.
Samo przedsiębiorstwo zostało przeprojektowane, a teraz pracuje nad trzema projektami high-tech:
- przechowywanie paliwa po pracy w reaktorach jądrowych;
- przetwarzanie tego paliwa;
- produkcja paliwa MOX (tlenkowo-jądrowego) do reaktorów.
Na wystawie „Innowacje i Rozwój”, która odbyła się w 2012 roku, młyn znalazł się w pierwszej setce przedsiębiorstw państwowych.
Więcej ciekawych rzeczy dowiesz się czytając artykuł. Jakie tajemnice miały zamknięte miasta ZSRR, których nie ma na mapie?
Źródło: https://novate.ru/blogs/240121/57572/
TO INTERESUJĄCE:
1. Dlaczego Chińczycy zaczęli masowo rezygnować z używania rowerów
2. 7 mało znanych radzieckich pojazdów terenowych, które bez wysiłku pokonały błoto i przeszkody
3. Jakie dziwne kapelusze nosili afgańscy mudżahedini na głowach?