Wciąż jest wiele miejsc na naszej planecie, które zasługują na uwagę i do których warto byłoby się wybrać. Ale nie zawsze jest to możliwe. Na Oceanie Indyjskim znajduje się stosunkowo niewielka wyspa - North Sentinel Island. Jest zamieszkany, ale nie można go było zbadać. Plemię żyje na tym obszarze od około 60 000 lat. Jest wrogi obcym i nie nawiązuje kontaktu ze światem zewnętrznym.
1. Lokalizacja wyspy
Wyspa znajduje się 37 kilometrów na zachód od innej wyspy zwanej Południowym Andanam. Cywilizacja też nie jest daleko od niego, po wschodniej stronie w tej samej odległości znajduje się miasto Wondur. Współrzędne tego nieznanego świata: 11 ° 33'21,7 "N 92 ° 14'22,7" E.
Ogólnie jest to mały kawałek ziemi. Całkowita powierzchnia wyspy wynosi 60 kilometrów kwadratowych. Prawie cały obszar to gęste zarośla - dżungla. Wysokość najwyższego punktu wyspy wynosi 122 metry.
Jeśli weźmiemy formalne dane, ziemia jest częścią indyjskiego związku wysp Andamanów i Nikobarów. Od 1947r odnosi się do Indii, ale tylko zgodnie z dokumentami. W rzeczywistości wyspa North Sentinel jest całkowicie odcięta od reszty świata i żyje własnym, niezbadanym życiem.
2. Lokalna populacja
To miejsce jest jedynym domem plemienia Sentineles o tej samej nazwie. Ci ludzie nie kontaktują się z nikim, ponieważ odrzucili jakikolwiek związek z cywilizacją. Nie ma dokładnych danych dotyczących populacji i populacji. Według niektórych szacunków, które są przybliżone, osadnictwo miało miejsce około pięćdziesięciu do sześćdziesięciu tysięcy lat temu.
W rzeczywistości plemię jest endemiczne. Nawet najmniejsza ingerencja z zewnątrz w życie wyspy może doprowadzić do jej całkowitego wyginięcia. Ci ludzie po prostu nie są odporni na choroby naszych czasów. Nie ma innych informacji ani o samej wyspie, ani o jej mieszkańcach. Faktem jest, że nie lubią tutaj obcych, są do nich bardzo wrogo nastawieni i kategorycznie odmawiają jakiegokolwiek kontaktu z nimi.
3. Tło historyczne i tylko jeden kontakt
Jeśli zagłębisz się trochę w historię, to miejsce to stało się znane w XIII wieku. Mieszkańcy sąsiednich wysp nazwali wysepkę Chia daaKwokweyeh.
Z notatek Marco Polo wynika, że ludzie, którzy na nim mieszkają, są brutalni i bardzo podobni do dzikiej rasy. Nie mają skłonności do kontaktu z nikim. Na widok łodzi płynącej do brzegu Aborygeni wykazują agresję - zaczynają strzelać do niej z łuków, demonstrując brak potrzeby jakiejkolwiek komunikacji z innymi ludźmi.
Pierwsza interakcja z resztą świata miała miejsce w 1867 roku i jest to udokumentowany przypadek. W pobliżu wybrzeża wyspy Sentinel rozbił się statek Nineva. Ogółem przeżyło 106 osób, które rozbiły obóz na wybrzeżu. Ale do momentu znalezienia i uratowania ofiary musiały jeszcze kilka razy walczyć o życie, odpierając ataki miejscowego plemienia.
4. Próby badań i studiów
Przez dość długi czas kilkakrotnie próbowali nawiązać choćby nieznaczny kontakt z miejscowym plemieniem aborygenów. W 1880r wyprawa kierowana przez M. W. Portman wylądował na wybrzeżu wyspy. W dżungli znaleźli już opuszczone mieszkania, chaty i ścieżki. Złapali nawet sześć osób - starszego mężczyznę i kobietę oraz czterech nastolatków.
Aborygeni zostali zabrani do Port Blair w południowych Andamanach, ale dalszy rozwój wypadków nie przyniósł rezultatów. Osoby starsze zmarły bardzo szybko z powodu choroby. Nie sposób było zrozumieć, o czym mówią ci ludzie. Ich język jest zupełnie inny niż wszystkie istniejące na świecie. Jeśli chodzi o nastolatków, nie zatrzymali ich, ale pozwolili im wrócić z prezentami.
Próbowali też nawiązać kontakt później - w 1883, 1885 i 1887 roku. Ale żadna z prób nie zakończyła się sukcesem. Wyspa pozostawała zamknięta dla wszystkich.
Kolejne próby zostały podjęte przez rząd Indii w ubiegłym wieku, począwszy od 1967 roku, ale też nie przyniosły rezultatów. Gdy tylko łodzie zbliżyły się do brzegu, spadł na nie grad strzał i kamieni.
CZYTAJ TAKŻE: Jezioro bez dna: naturalne zjawisko w Kabardyno-Bałkarii
5. Pierwszy i jak na razie tylko niewielki kontakt
Przez te wszystkie lata był jeden kontakt, zresztą stosunkowo pokojowy. Miało to miejsce w 1991 roku. na początku stycznia. T. Pandita, który przez dwadzieścia lat obserwował zdalnie wyspę i wyspiarzy. Jest od 1990 roku. regularnie zostawiał na brzegu dary dla tubylców.
Tego samego dnia niewielka grupa przedstawicieli plemienia zbliżyła się do łodzi, a jedna z osób odważyła się nawet do niej wejść. Zajęło to trochę czasu. W przyszłości tubylcy nadal byli agresywni i wrogo nastawieni do obcych.
Później były kolejne próby nawiązania przynajmniej jakiegoś rodzaju relacji z miejscowymi, ale wszystkie z nich zakończyły się niepowodzeniem. Jeśli chodzi o ostatni przypadek, to wydarzyło się to w 2018 roku. To wtedy D. I. Chow, misjonarz ze Stanów Zjednoczonych. Próbę udaremniła strzała wystrzelona przez miejscowego mieszkańca.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<
6. Co się teraz dzieje z wyspą i jej plemieniem
W 1956 g. był dokument o ochronie plemion. Dekret ten jest gwarantem ich nienaruszalności. Począwszy od 2005 roku władze Andamanów zobowiązały się nie ingerować w to odizolowane życie i przestały podejmować jakiekolwiek kroki w celu nawiązania jakichkolwiek kontaktów z plemieniem.
Jeśli chodzi o Indie, rząd tego kraju nałożył zakaz wizyt na wyspie North Sentinel w 1997 roku.
Kontynuując temat, poczytaj o 5 „dziecinnych” nieporozumień na temat Indian amerykańskich.
Źródło: https://novate.ru/blogs/130820/55667/