W filmach, grach komputerowych i rysunkach na temat starożytnego Rzymu każda osoba przynajmniej raz widziała tajemniczy napis łacińskimi literami „S.P.Q.R.” Te cztery znaki są mocno kojarzone w umysłach ludzi z Cesarstwem Rzymskim, chociaż większość z nich nie ma najmniejszego wyobrażenie o tym, co oznacza ten skrót i dlaczego, dla samych Rzymian, te cztery łacińskie litery były trudne nie są święte.
Rzym był pierwotnie małym miastem-państwem z monarchią elekcyjną. Wolni mieszczanie wybrali na swoich władców najbardziej szanowanego, doświadczonego i autorytatywnego mieszkańca Rzymu, który został mianowany królem i przez jakiś czas otrzymał w swoich rękach praktycznie absolutną władzę tablica. Wynik był taki, że rzymski król mógł zostać zdetronizowany przez jego wyborców. Trwało to aż do panowania Tarkwiniusza Dumnego, który w decydującym momencie nie oddał władzy i ustanowił w mieście swoją tyranię - osiągając absolutną autorytarną władzę. Następnie wśród mieszczan doszło do zamieszek, w wyniku których Tarkwiniusz został zdetronizowany i wygnany (w starożytności wygnanie było gorsze niż kara śmierci, ponieważ osoba została pozbawiona praw i mienia).
Ważna uwaga: władcy starożytnego Rzymu nazywani są królami we współczesnej historiografii rosyjskiej (na przykład w krajach anglojęzycznych nazywa się ich słowem „król”). To tylko termin. Sami Rzymianie nazywali je łacińskim słowem „Rex”, co dosłownie tłumaczy się jako „Władca”.
W rezultacie obywatele rzymscy doszli do wniosku, że w Rzymie nie powinno już być królów, ponieważ jedyny władca zawsze będzie starał się skoncentrować całą dostępną władzę w swoich rękach. Tak narodziła się „Res Publica” - „biznes publiczny”. Rzymianie przestali wybierać sobie monarchę i zaczęli wybierać Senat, który miałby zarządzać miastem. Senatorem mogła zostać każda osoba posiadająca prawa obywatelskie. Nie trzeba dodawać, że najbardziej szanowani, zamożni, wpływowi ludzie w mieście zawsze dostawali się na senatorskie stanowiska. W tym samym czasie w Rzymie istniała „umowa społeczna” i władze zawsze musiały liczyć się z interesami i opiniami mniej zamożnych obywateli. Obywatelstwo rzymskie było w rzeczywistości świętym prawem człowieka, zwłaszcza wobec pozbawionych praw niewolników i bezpaństwowców.
W tym samym czasie pojawił się skrót „S.P.Q.R.”, który w rzeczywistości stał się tym, co dziś powszechnie nazywa się atrybutem symboli państwowych. Skrót został rozszerzony na następujące słowa.
S - Senatus. Senat jest głównym organem rządu wybieranym przez ludność.
P - Populus. Ludzie to ludzie, których wybiera Senat.
Q - Kwiryicjusz. Obywatele - w rzeczywistości to obywatele wybrali rzymski senat. Stanowili też (zdaniem ówczesnych Rzymian) wspomniany już „lud”. Niewolnicy i bezpaństwowcy się nie liczą. Jednocześnie, oprócz przywilejów polegających na wybieraniu sobie władców i wybieraniu na różne stanowiska rządowe, obywatele mieli także obowiązki, takie jak płacenie podatków i służba w wojsku.
R - Romanus. Rzymianie to kolejny etap samoidentyfikacji mieszkańców starożytnego Rzymu, którzy mają prawo do obywatelstwa.
Stąd „literacki” w języku rosyjskim skrót „S.P.Q.R.” tłumaczy się jako „Senat i obywatele Rzymu”. Bardzo często od takich słów zaczynały się publiczne apele do ludzi na forum. Władza w Rzymie była uważana za świętą, a zatem prawo wolnych ludzi do wyboru tej władzy było również uważane za święte. Rzymianie byli bardzo wrażliwi na swoją demokrację, mimo że na pewno nie była jej pozbawiona wszelkiego rodzaju intrygi nieodłącznie związane z każdą formą rządów i są normalnym przejawem polityki życie.
Co ciekawe, skrót nigdzie nie zniknął, nawet w „cesarskim” okresie Rzymu, który rozpoczął się w 27 Pne, kiedy władza znalazła się ostatecznie w rękach Oktawiana Augusta - adoptowanego syna Juliusza Cezar. Pomimo faktu, że Oktawian faktycznie został nowym królem rzymskim, zarówno pod jego rządami, jak i po nim, „przyzwoitość” została zachowana w postaci pełniącego obowiązki senatu. I tak np. Sam Oktawian Augusta nosił skromny tytuł „Pierwszego Obywatela”, podkreślając w każdy możliwy sposób, że podobnie jak jego przybrany ojciec nie zniszczył republiki, ale ją zachował.
CZYTAJ TAKŻE: Miejsce w ZSRR, gdzie zarobili 1000 rubli, a zakwaterowanie było darmowe
Interesujący fakt: chociaż dziś Rzym jest podzielony na królewskie, republikańskie i imperialne, sami Rzymianie (podobno), nawet w czasach cesarzy, uważali swoje państwo za republikę. Ponadto imperium istniało w najlepszych latach republiki. Odkąd słowo „imperium” - nazywało się wszystkie posiadłości Rzymu poza Włochami.
W następnych stuleciach w Rzymie będzie toczyć się zaciekła walka polityczna między zwolennikami scentralizowanej władzy cesarskiej a zwolennikami republikańskiej formy rządów za pośrednictwem Senatu. Tak czy inaczej, ale już w czasach Juliusza Cezara rzymski senat będzie daleki od tego, czym był u zarania starożytnego państwa. W pewnym momencie Senat zaczął coraz bardziej reprezentować interesy narodu i coraz bardziej interesy poszczególnych, najbogatszych obywateli - oligarchii.
Ciekawe, że w dojściu do władzy Gajusz Juliusz Cezar polegał właśnie na ludziach i aktywnie walczył z samą oligarchią, która ostatecznie zdecydowała się go zabić, po dyktator promował kilka niepopularnych praw wśród bogatych, mających na celu wsparcie średnich i biednych obywateli, którzy ucierpieli w następstwie dwóch przedłużających się wojen domowych w stan.
>>>>Pomysły na życie | NOVATE.RU<<<<
Interesujący fakt: słowo „dyktator” we współczesnym świecie ma konotację wyłącznie negatywną. Jednak w starożytnym Rzymie brzmiało to inaczej. W rzeczywistości dyktator był urzędnikiem państwowym posiadającym nadzwyczajne uprawnienia w jakiejś dziedzinie. Brzmi to absurdalnie, ale mógłby nawet istnieć „dyktator w sprawach szamba miejskiego”, gdyby ten ostatni podnosił problemy wymagające pilnych rozwiązań w interesie rzymskiego społeczeństwa.
Kontynuując temat, poczytaj o dlaczego w starożytnym Rzymie w tygodniu był 8 dni i jak wtedy było 7.
Źródło: https://novate.ru/blogs/020720/55143/